Blog

03 lip, 2018

To stereotyp pisać o kobiecie (teatrolożce, krytyczce), że była bardzo kobieca. A przecież taką Ją widzę, w nasyconych kolorach: miodowy blond, kwieciste spódnice, spojrzenie spod rzęs. Poważne i ciepłe spojrzenie, czasem kpiące.

Nie znałyśmy się dobrze, spotykałam Joannę głównie na czytaniach sztuk podczas finałów Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej, której była pomysłodawczynią. I świetny miała ten pomysł – powinnam Jej była to powiedzieć, podziękować. Byłyśmy też kiedyś w tej samej komisji, oprócz nas sami mężczyźni. Zaimponowała mi swobodą, z jaką broniła swojego stanowiska:... czytaj więcej

27 cze, 2018

Instytut Teatru i Sztuki Mediów na UAM we współpracy z Festiwalem Malta zorganizował konferencję Kolektywy teatralne, artystyczne i badawcze. Przez cały dzień rozmawialiśmy o różnych formach i tradycjach związanych z kolektywami działającymi sztuce i w badaniach naukowych. Nie tylko w Polsce, bo konferencję otwierał panel z udziałem Flamandów: Jorisa Janssensa, Jana Lauwersa i Lisaboi Houbrechts. Silne kolektywy z silnymi liderami (często bardziej znanymi niż grupy, które współtworzą) to szeroki nurt flamandzkiej kultury. Needcompany, kuratorzy tegorocznej Malty, to światowa marka... czytaj więcej

22 cze, 2018

Zdarza mi się, że oglądając spektakl oparty (jak to się dzisiaj mówi) na sztuce, którą przetłumaczyłam, między kurwami, chujami i pierdoleniem słyszę co jakiś czas moje słowa. Rozumiem, że życie codzienne oswoiło nas z prostactwem i wulgarnością, że aktorom czasem ta kurewska proteza pomaga budować lub eksponować emocje. Rzecz jasna, dosadność na scenie bywa bardzo potrzebna i znacząca, tyle że nie na okrągło. Hojnie rzucane mięso jest często sprzeczne z intencją autora, nie odpowiada środowisku, poziomowi wykształcenia, statusowi społecznemu postaci, jak również nie pasuje do konwencji... czytaj więcej

18 cze, 2018

Nie oglądam, jak dziś się miga w telewizji. Dawno temu pozbyłem się telewizora. Zostało jedynie wspomnienie beznamiętnych tłumaczy języka migowego w wiadomościach TVP posłanych (za jaką karę?) do kineskopowego kąta i imponujących hartem ducha. Nic ich nie ruszało. Radość Szczepkowskiej z czwartego czerwca i końca komunizmu, druga tura Stana Tymińskiego, Macierewicz i jego listy, przegrana Wałęsy z Kwaśniewskim. Nic. Nie przemawiał kamień ich twarzy.

I przypomniałem sobie pokerowe spojrzenie telewizyjnych migaczy, gdy w poprzedni weekend zobaczyłem tłumaczki języka migowego na... czytaj więcej

06 cze, 2018

Cip, cip, wołałem do kozy,

Kiedym kopiował starego dziada,

Niech żyje angielski król!

Imię twojego męża – Fryderyk.

Dziwny wierszyk? No, ale to filologiczny przekład z hiszpańskiego. Poezję tę cytował i poddawał erudycyjnej analizie (z odniesieniami do Arystotelesa) ni mniej ni więcej Jorge Luis Borges na kolacji 22 lipca 1956. A czynił tak dlatego, że wcześniej „książę pederasta i pisarzyna Gombrowicz” rzucił był wyzwanie: „Powiem wiersz. Jeśli w ciągu pięciu minut nikt nie zaproponuje innego, będziecie musieli przyznać, że jestem największym poetą Buenos Aires... czytaj więcej

16 Maj, 2018

W wydawnictwie Czarna Owca ukazała się monumentalna praca Joanny Tokarskiej-Bakir, Pod klątwą, poświęcona pogromowi kieleckiemu. Piszę o niej szerzej w majowym numerze „Dialogu”. Dwa tomy, 768 i 808 stron. Pierwszy obok tekstu autorki zawiera szczegółowe dane o ofiarach, blisko trzysta biogramów osób działających w latach czterdziestych na Kielecczyźnie i blisko 2800 przypisów, z których część odsyła do źródeł, ale wiele stanowi samodzielne całostki informacyjne. Tom drugi to wyłącznie dokumenty, przede... czytaj więcej

25 kwi, 2018

Można by strawestować jedną z najsłynniejszych maksym La Rochefoucaulda o miłości – „Z Teatrem w Legnicy jest jak z duchami, wielu o nim mówi, ale mało kto go widział”. Spektakle znamy, jeżdżą po festiwalach, niektóre nagrano dla telewizji. Tyle tylko, że spektakle mówią o legnickim teatrze jeszcze niewiele. I nie za spektakle tegoroczny Kamyk Puzyny trafił do Legnicy. To nagroda dla zespołu za ten teatr. Robiony właśnie tam, w tej Legnicy, w takim, a nie w innym czasie.

Znamy legnicki Teatr Modrzejewskiej, jako teatr lokalnych... czytaj więcej

18 kwi, 2018

…o pamięci. To z Leśmiana. Jonasz Kofta też kiedyś tak śpiewał, cytując. I jeszcze, po swojemu:

 

Już się nie zrośnie nigdy noc na pół przecięta

Tak ogromnieje co ogromne

Niektórzy piją by zapomnieć

Ja piję żeby zapamiętać.

 

A potem: „Bo gdy się milczy, milczy, milczy, to apetyt rośnie wilczy na poezję co być może drzemie w nas”. To cały Jonasz.... czytaj więcej

11 kwi, 2018

Dokumenty mówią. Nie zawsze to, co chciało się usłyszeć.

Janusz Majcherek i Tomasz Mościcki przygotowując monografię Dejmkowskiej inscenizacji Dziadów w Teatrze Narodowym (Kryptonim „Dziady”. Fundacja Historia i Kultura, Warszawa 2017) przekopali się w IPNie przez dokumenty zgromadzone w ramach odpowiedniej, założonej przez SB „sprawy obiektowej”. Przez notatki, donosy, stenogramy podsłuchów. Czy te śliskie materiały wniosły coś do wiedzy o samym tym niebywałym wydarzeniu? Chyba nie za wiele. Coś jednak sportretowały – mimochodem, przypadkiem, na skraju pola... czytaj więcej

04 kwi, 2018

Ciśnienie raz spada, raz rośnie. Nie dołączę do śpiochów, którzy zasypiają z kawą w ręce. A zegar tyka. Wiele lat temu (1982) w poznańskim spektaklu Madame Tussaud reżyser Janusz Wiśniewski pytał: „Kto to puka?”. I odpowiadał: „To śmierć puka. To śmierć puka o tej porze”.

A i tak wszystko zatopi woda. Poziom wody na Wiśle odnotowywany w Zawichoście (wiele lat temu w Programie I Polskiego Radia podawał go przez lata Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej) na ogół utrzymywał się w strefie stanów średnich. Potem bywało różnie. Stara stacja pomiarów (oficjalnie:... czytaj więcej