3siostry-rez-luk-perceval-tr-warszawa-fot-monika-stolarska-6-min.jpg

„3siostry”, na podstawie dramatu Antona Czechowa, TR Warszawa, Narodowy Stary Teatr, Kraków, 2021, reż. Luk Perceval 2006. Fot. Monika Stolarska

Nie do Moskwy

Jacek Sieradzki
Blog
10 Maj, 2022

Dominika Kluźniak zamieściła na portalu e-teatr felieton pełen gniewu i rozpaczy o tym, że musiała 26 lutego, dwa dni po agresji, grając Olgę Prozorow, mówić ze sceny z zachwytem do partnerki „Wyobraź sobie, że pan jest z Moskwy”. W pierwszej chwili się żachnąłem, myśląc że powinno nas przecież do diabła zawsze stać na rozumienie tych słów we właściwym, sytuacyjnym kontekście. Ale po chwili sam stuknąłem się w łeb.

Upiorna bezsilność, z jaką patrzymy na bestialstwo Rosjan w Ukrainie, rodzi protest i gesty, wściekłe i zrozumiałe, choć pewnie nie zawsze sensowne. Z bezbrzeżnym zdumieniem czytałem o decyzji twórców spektaklu 3siostry (TR Warszawa i Stary Teatr, Kraków), żeby aktorzy, miast wzdychać „Co noc śni mi się Moskwa”, zaczęli wspominać… Kijów jako utracony raj. W tej wyzbytej kolorytu geograficznego, eschatologicznej metaforze teatralnej Luka Percevala o więdnącej starczo Europie, lokowanie marzeń jego scenicznych zombiaków akurat w stolicy Ukrainy zdało mi się gestem kuriozalnym. Inscenizacja Jana Englerta w Narodowym, też niewyzbyta metaforyki, jest jednak inna: to w dużo większym stopniu konkretna, osadzona kulturowo opowieść o przekwitającej, acz majestatycznej egzystencji prowincjonalnej rosyjskiej elity, z całym wojskowym posmakiem obyczajów garnizonowego miasta. Dominice Kluźniak z pewnością grało się w tym upiornie. „Co chwilę potykam się o zdania, słowa, które mną wstrząsają, tak nowe nagle mają znaczenie […] O, a gdybym miała wyrazić to bardziej dosadnie […] Co mam zrobić? Powiedzieć: nie gram?”

To jest pewnie kluczowe pytanie, które jednak trzeba stawiać szerzej niż jeden spektakl i jedna rola. Gwałtownie zmieniony przed naszymi oczami świat, jeśli tę zmianę brać naprawdę poważnie, każe artystom głęboko przeorać w duszy to, co chcą mówić swoim odbiorcom, gdzie się z nimi spotkać i jakimi sposobami szukać porozumienia. Tyle, że rzecz nie w słowach i nie w gestach, tylko w tematach i w selekcji wartości. W jasnych wyborach, co mówimy i dlaczego na różnych polach kultury. Myślę, że takim jasnym, choć wcale nieoczywistym wyborem, byłoby na przykład niewyrzucanie – jednak! – z filharmonicznych afiszy symfonii Czajkowskiego i koncertów Rachmaninowa przy równoczesnym niezapraszaniu do dyrygowania Walerija Giergiewa i innych pieszczoszków Moskwy, mimo że to często świetni artyści. Myślę, iż dobrze się stało, że Teatr im. Kochanowskiego w Opolu musiał się tłumaczyć z zapowiedzi premiery nawiązującej do Biesów Dostojewskiego, bo dzięki temu intencja stała się przejrzysta, a to dziś jest niezbędne. I myślę też, że granie arcydzieła Czechowa o smutkach i dramacie trzech córek generała Prozorowa nie byłoby od rzeczy na czas jakiś odłożyć. W ramach świadomej decyzji, że teraz trzeba z widzem gadać o czym innym i inaczej.

Z innej, nie, z tej samej beczki: mieliśmy w Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej zgłoszenie realizacji Ciemnej wody przygotowanej przez Ośrodek Brama Grodzka-Teatr NN w Lublinie. Sztuka Amanity Muskarii jest krytyczną groteską o kołtunerii, dewocji i egoizmie polskiej prowincji z dramatem obcych-uchodźców w tle; autorki napisały ją wiele miesięcy temu. Po wybuchu wojny lubelscy offowcy podjęli decyzję, że nie będą tego grali, co ich, jak się zdaje, będzie kosztować trochę kłopotów (umowy, etc.). Opinie o spektaklu są pochlebne; żałuję, że go nie zobaczę, przynajmniej na razie. Ale to jest właśnie, jeśli dobrze rozumiem, decyzja z gatunku, o którym tu mowa: skrupulatne rozważenie tego, co i jak jest do mówienia ze sceny na ten czas.

 

 PS. W repertuarze na stronie Teatru Narodowego wisi informacja, że cztery pokazy Trzech sióstr zaplanowane na koniec kwietnia, zostały odwołane.

Udostępnij

Jacek Sieradzki

W zespole redakcyjnym „Dialogu” od 1984 roku. Od 1991 roku – redaktor naczelny. Krytyk teatralny. Ukończył Wydział Wiedzy o Teatrze Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. W latach 1986–2002 był stałym recenzentem „Polityki”, w latach 2003–2011 pisał w „Przekroju”. Był pomysłodawcą konkursu na scenariusz festiwalu teatralnego w Katowicach, a potem dyrektorem artystycznym kilku edycji Festiwalu Twórczości Reżyserskiej „Interpretacje”. Koordynator merytoryczny Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej. Dyrektor artystyczny Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@Port w Gdyni.