Ukraina

W dzień po agresji wojsk rosyjskich na Ukrainę rozmawiamy z Olgą Maciupą - teatrolożką, dramatopisarką, doktorką nauk humanistycznch, której sztukę Sobowtóry (Dwijniki) drukowaliśmy w "Dialogu" w numerze 7-8/2016. Olga połączyła się z nami z Lublina, gdzie mieszka i pracuje i opowiadała o pierwszych reakcjach na wojnę i o tym, co obywatele krajów europejskich mogą zrobić by pomóc obywatelkom i obywatelom Ukrainy. Sama jest zaangażowana w pomoc uchodźczyniom i uchodźcom.

Siedziałem na stacji Sędziszów, czekałem na przesiadkę i czytałem w internecie relacje z obrony Kijowa. Przez stację Sędziszów przebiega kilka par torów i wcale nie rzuca się w oczy, że jeden jest inny. Szerszy. To linia od granicy do Sławkowa w Zagłębiu Dąbrowskim, najdalej wypuszczony na zachód tor kolejowy z rozstawem szyn takim, jaki obowiązuje w Rosji. Pamiętam, jak go budowali w końcu lat siedemdziesiątych, a prasa podziemna z Biuletynem KORu na czele pisała ze zgrozą o kolejnym, jaskrawym przykładzie wasalizacji Polski wobec ZSRR.

Morderstwa cywili i doszczętne zniszczenie Buczy, Borodzianki, Mariupola oraz innych ukraińskich miast przeniosły debatę o ludobójstwie, zwłaszcza w kontekście „rosyjskich zachowań ludobójczych”1 na nowy poziom.