zrzut_ekranu_2024-07-08_144732.png

Okładka książki "Cisza ma głos" Moniki Milewskiej i Kasi Walentynowicz, wyd. Widnokrąg

Śpij, tylko miej oczy otwarte!

Ewa Hevelke
W numerach
08 lip, 2024
Luty
2024
2 (804)

Notatki na marginesie i z inspiracji, choć kompletnie obok lektury, tekstu Moniki Milewskiej "Cisza ma głos" (a czasami zdecydowanie jej wbrew)

Kiedy w pokoju słychać jedynie cykanie świerszcza za kominem lub skrobanie mysich pazurków o podłogę, Cisza pakuje manatki i wynosi się. Gdzie? Indziej.

Kiedy Cisza jest już w nocnej koszuli, a sąsiad włącza kołysanki na pełen regulator, Cisza rozgląda się za bamboszami i pakuje manatki.

Kiedy wiertarki, koparki, młoty i piły biorą się do pracy, za którą im płacą, Cisza ulatuje w niczym nieograniczone przestworza.

Kiedy miksery, malaksery i kuchenne roboty rozpoczynają swoje derwiszowskie tańce, Cisza nie klaszcze, ale umyka na oparach z instantpota i termomixa.

Kiedy krzesło zaczyna trzeszczeć, bo pupa zaczyna się kręcić, kręgi szyjne trzaskać, bo głowa mimowolnie odwraca się od komputera, a wzrok gra w zielone z widokiem za oknem, Cisza skupienia pryska, jak mydlana bańka na słońcu.

Cisza przedwieczorna nie lubi krzątaniny, Cisza poranna nie wytrzymuje przeciągania.

Cisza to najtrudniejsza dyscyplina. Nie da się w niej zdobyć złotego medalu, ponieważ samo ustawianie podium przeczy jej naturze.

Cisza jest doskonałością. Jest nudą.

Za to hałas to jest żywioł. Hałas lubimy, hałas robimy, hałas rzeźbi ciszę w fascynujące wzory. Jeśli dodamy do nich jeszcze ciemność, to ludzka wyobraźnia zrobi resztę.

Jak tu ciemno, jak tu ciemno Mamo, mamo zostań ze mną1

Cisza staje w szranki z cieniem za firanką, prószącym światłem latarni, śpiącą pod łóżkiem poczwarą. Cisza dobywa broni przeciwko strachowi, który wytrzeszcza oczy, przeciwko gęsiej skórce i jeżom jeżącym włosy na głowie.

Cisza zdobywa laur zwycięzcy, kiedy uspokaja się serce, wyrównuje oddech, rozluźniają mięśnie. Trofeum jest lekko postrzępione przez świst powietrza wylatującego nosem, lekkie sapnięcia, szelest kołdry odkopywanej sprężystym wymachem zaangażowanego w sen kolana.

Chwilę później, ostatnim akordem jest tumult dorosłych nóg, po omacku zmierzających do drzwi. Cisza potyka się z drzwiami, które nie chcą bezdźwięcznie zrównać się ze ścianą.

Cisza ostatecznie otula hałas i tryumfalnie trzyma go w ryzach do samego rana.

 

Chyba że dziecko wstanie w nocy na siku.

  • 1.  Danuta Wawiłow Jak tu ciemno, Wydawnictwo Nasza Księgarnia, Warszawa 2016, s. 30.

Udostępnij

Ewa Hevelke

W zespole redakcyjnym „Dialogu” od 2019 roku. Absolwentka Szkoły Głównej Handlowej oraz Wiedzy o Teatrze w Akademii Teatralnej w Warszawie. Obroniła doktorat w Instytucie Sztuki PAN. Redaktorka Encyklopedii Teatru Polskiego. Stale współpracuje z Instytutem Teatralnym im. Zbigniewa Raszewskiego, Teatrem 21, Muzeum Teatralnym. Współautorka filmów found footage w projekcie „Teatr Publiczny. Przedstawienia”.