Dotykam onego skórą dłoni. Jestem gestem, który zawiera odrobinę ostrożności i dużo ciekawości wobec tego, jakie sa temperatury naszych ciał. Nie wieje wiatr. Nie wiem, czy ono odczuwa mój puls i czy sprawiam, że tworzy się między nami bliskość.
Muł klei mi się do stóp. Kiedy sikam, fala ciepła smaga wewnętrzną część ud. Włosy chłoną chłodną ciecz. Nasiąkam kimś innym.
Ciekawe, jak ssak odczuwa odejście wód płodowych.