Numer 5/2017 (726)

PDF icon pobierz pdf (10.62 MB)

w numerze:

Pieśni zew

W poszukiwaniu utraconego głosu                                                         

JUSTYNA DRATH

Narzekając na zagarnianie wszystkich świąt państwowych przez nacjonalistyczny przekaz, nie potrafimy stworzyć języka, którym opowiemy o alternatywnej rzeczywistości i nie będziemy jedynie kwestionować tej, która jest wokół. Skoro nie potrafimy o niej nawet marzyć i o niej zaśpiewać, trudno też nam będzie ją sobie wyobrazić. Śpiewanie natomiast leczy z przełamywania wstydu i cynizmu, a patosowi nadaje rys autentyczności. Jeśli nie nauczymy się śpiewać własnych piosenek, nie będziemy w stanie uczestniczyć w prawdziwych rytuałach. Będziemy dalej częścią cudzej dekoracji.

Ustawienia                                                                                                              

KRZYSZTOF KOPKA

Do ojca, dawniej mistrza gitary a obecnie kloszarda, przychodzi z wizytą syn, człowiek sukcesu, który chciałby po latach odbudować dawne relacje. Tytułowe ustawienie odsyła do metody Hellingera, za pomocą której obaj próbują odegrać swoją rodzinną historię. W finale okazuje się jednak, że to syn, aktor serialowy, „ustawia” ojca, wykorzystując jego wspomnienia do zbudowania roli. Scenariusz etiudy filmowej opowiada o starciu dwóch pokoleń i dwóch wrażliwości: dawnego etosu bardów i cynizmu karmiącej się etosem popkultury.

Dzieci Solidarności                                                                                         

Rozmowa z Krzysztofem Kopką

Bardyzm                                                                                                                 

MIROSŁAW PĘCZAK

Nobel dla Boba Dylana przypomniał szerokiej publiczności mediów nieczęsto używane w ostatnich latach w masowym obiegu informacji słowo „bard”. Czytelnicy gazet codziennych, odbiorcy telewizji i popularnych portali internetowych dowiedzieli się, że nagrodzono śpiewającego poetę, czyli barda. Chodzi o polskich czytelników i odbiorców, bo na świecie termin ten nie określa współczesnych śpiewających poetów, chyba że na zasadzie rzadko stosowanej metafory.

Po przyjęciu

Lekcja historii                                                                                                

Tadeusz Bradecki

Pieśni skrzek

Obciach

KORNELIA SOBCZAK

Można by zaryzykować stwierdzenie, że pretensjonalność jest wpisana w przeżywanie młodości nieodwołalnie i uniwersalnie, ale wydaje mi się, że warto bliżej przyjrzeć się patronom tej młodzieńczej pretensjonalności ostatnich dekad. Warto też zadać pytanie, jakie typy lektury i wzorce buntu uprzywilejowuje nasza kultura, pytanie tym bardziej palące, że przecież odbiorczyniami tych męskocentrycznych, mizoginicznych wizji są częściej chyba jeszcze młode dziewczęta niż młodzi chłopcy.

 

„Dzięcioł” albo voyeur                                                                                  

JUSTYNA JAWORSKA

W recepcji filmu Dzięcioł z 1971 roku frustracja erotyczna i ekonomiczna zbiegają się w jednym punkcie. Krytycy nie mogli dzieła Jerzego Gruzy przyjąć z entuzjazmem, bo musieliby mu przyznać spory potencjał demaskacji złudzeń, i to na kilku poziomach, skoro zza warstwy obyczajowej wyłaniał się tu orwellowski z ducha obraz systemu opartego na władzy spojrzenia.

Klątwa

Po co w ogóle wystawiać Wyspiańskiego?                                         

KINGA DUNIN

Klątwa w reżyserii Olivera Frljicia zaczyna się od pytania: jak dzisiaj wystawiać Wyspiańskiego? Ale przecież kryje się za nim inne, już niewypowiedziane pytanie: po co w ogóle dzisiaj wystawiać Wyspiańskiego? Odpowiedź znajdziemy zapewne w Skrzypku na dachu, gdy Tewje Mleczarz śpiewa: tradyszyn, tradyszyn, tradyszyn...

Porozmawiajmy o religii                                                                            

PAWEŁ DOBROWOLSKI

Klątwę Oliviera Frljića oglądałem podczas premiery – zanim więc jeszcze rozpoczął się ten festiwal gestów i słów oburzenia. Potoku słów. Wciąż jednak szukam tych, które pomogłyby mi opisać to przeżycie. Jedno z silniejszych, jakich doznałem w teatrze. Osiągnięte najczystszym ze środków: bezpośredniością przekazu.

„Klątwa” albo czy byliśmy kiedyś demokratyczni?                      

EWA MAJEWSKA

Potrzebujemy obrazu, którego implikacje rozsadzają ramę oraz publiczności, która wyżej niż zadowolenie z potwierdzenia klasowej przynależności ceni sobie kunszt dramaturgów. Potrzebujemy piękna ciała, które odmawiając fetyszyzacji, jest zarazem zdolne ją perfekcyjnie odtworzyć, oraz – przede wszystkim – potrzebujemy publiczności wyemancypowanej.

Teatrokracja

PIOTR MORAWSKI

Oliver Frljić zrobił spektakl o niemożności robienia teatru politycznego, a jednocześnie pokazał jego niezwykłą skuteczność. O radykalności teatru politycznego nie może być mowy, skoro jest on częścią istniejącego systemu teatralnego: udany spektakl gwarantuje zaproszenia do innych krajów, innych miast. W grę wchodzą niemałe sumy. Ryzyko przedsięwzięcia bierze zaś na siebie nie radykalny reżyser, który chwilę po premierze jedzie dalej, lecz aktorzy, którzy zostają na miejscu i grają spektakl.

Do hymnu                                                                                                          

JACEK SIERADZKI

Oto dwa śmiertelne wirusy dla sztuki, która chce oddziaływać poprzez prowokacyjne burzenie dobrego samopoczucia odbiorców: dewaluacja i konwencjonalizacja. Prowokacja działa, kiedy jest ekscesem. Kiedy wdziera się na teren oswojony, bezpieczny, na którym wszystko z góry wiadomo – i zaczyna ten spokój psuć, rozwalać. Jeśli do tego szybko staje się jasne po co to robi może być skuteczna piorunująco. Ale teatr, a przedtem sztuki wizualne uczyniły ostatnimi laty bardzo wiele, żeby odebrać siłę generowanym przez siebie wstrząsom.

Nawozy sztuczne

Dwie Polski                                                                                                  

Tadeusz Nyczek

Donkiszotki

Kobiety z rodziny Cervantesa                                                                 

GRACIA OLAYO, przełożyła Marzenna Gottesman

Wychodząc od prawdziwego zdarzenia – pojawienia się śmiertelnie rannego rycerza w domu, gdzie mieszka Cervantes z dwiema ze swoich sióstr, córką z nieprawego łoża, siostrzenicą, też nieślubną, i małżonką – Inma Chacón, José Ramón Fernandez zdołali skonstruować dramat, zdolny przyciągnąć uwagę, prosty, zręczny i atrakcyjny, używając do tego wszelkich środków, poczynając od intrygi w stylu thrillera przez ironię po komedię.

Kobiety od Cervantesa (Las Cervantas)                                                 

INMA CHACÓN i JOSÉ RAMÓN FERNÁNDEZ, przełożyła Marzenna Gottesman

Akcja rozgrywa się w domu Miguela Cervantesa, ale autor „Don Kichota” nigdy się nie pojawia. Z rozmów kobiet złączonych z nim więzami rodzinnymi powstaje opowieść o sytuacji kobiet w dawnej Hiszpanii – ich uzależnienia od mężczyzn, ale i rodzącej się świadomości własnych praw. Inspiracją do działań jest dla wielu z nich monolog Marceli z „Don Kochota” uważany za jedną z pierwszych hiszpańskojęzycznych wypowiedzi literackich w obronie samodzielności i równouprawnienia kobiet.

Zlewozmywak

Słabi

MAGDALENA DRAB

Sztuka opowiada o losie tytułowych „słabych” - ludzi banalnych albo udręczonych banałem, nieradzących sobie z codziennością, pochłanianych przez depresję. Bohaterka rodzi dziecko i ucieka od rodzinnej rutyny w romans z małomównym sprzedawcą ze sklepu mięsnego, choć do końca nie wiadomo, co dzieje się naprawdę, a co tylko w jej głowie. Prosty, ale poetycki język Magdaleny Drab odsyła do tradycji teatru absurdu, co podkreślają jeszcze ilustracje, zastępujące w tekście didaskalia.

Kiedy pranie się piętrzy                                                                               

Rozmowa z Magdaleną Drab

Po bandzie

Autonomia

Marek Beylin

Wręczenie Kamyka Puzyny

Fotorelacja                                                                                                      

Klasyka żywa

Drugi sezon                                                                                                        

WANDA ŚWIĄTKOWSKA

Pierwsza edycja Konkursu „Klasyka Żywa” i pokłosie jubileuszowego roku dwustupięćdziesięciolecia teatru publicznego nastrajały optymistycznie. Może zbyt optymistycznie. Do drugiej edycji Konkursu zgłoszono pięćdziesiąt inscenizacji dawnych dzieł literatury polskiej, których premiery odbyły się pomiędzy 1 września 2015 a 31 grudnia 2016 roku. W szranki stanęło 37 teatrów z 23 miast. Dużo to czy mało?

Varia

KONTEKSTY:

PREFIGURACJE                                                                            

Katarzyna Dudzińska

NOWE SZTUKI:

NADIEŻDA PTUSZKINA Moi zołotyje rybki

JENS ALBINUS Umbettung

PAWEŁ KAMZA Dżama. Arabska noc

                                                          

Z afisza                                                                                                                  

Contents             

 

Udostępnij