tagi

Spośród wielu zapadających w pamięć scen spektaklu Oczyszczeni w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego szczególną intensywnością emocji wyróżniał się monolog wypowiadany przez austriacką aktorkę Renate Jett w języku polskim, z wszystkimi tego konsekwencjami: z obcym akcentem, usterkami w wymowie, zniekształconą melodią brzmień spółgłosek i wysiłkiem artykulacji.

Dekadę już z górą temu opublikowałem w „Dialogu” artykuł pod malowniczym tytułem Chłop w stringach albo ludowość dzisiaj1. Mimo wrażenia żartu, cele tekstu były jak najbardziej poważne. Zamierzyłem bowiem zaktualizować dominujący w polskim dyskursie naukowym, artystycznym i potocznym obraz rodzimej kultury ludowej. Punktem wyjścia uczyniłem wyniki własnych badań, przeprowadzonych w 2005 roku w Koniakowie.

Blogerzy – fenomen współczesnej kultury. Zazwyczaj nie mają specjalistycznej wiedzy w żadnej z dziedzin, o których piszą, a jednak zdolni są do wpływania na decyzje tysięcy czytelników. Bez doświadczenia i studiów dziennikarskich, a jednak tworzą wyciskające łzy reportaże. Przeciętniacy, którzy w świecie bez internetu prawdopodobnie nie zdobyliby żadnej sławy, a jednak dzięki swoim działaniom w sieci urastają do rangi celebrytów. Ludzie, których sława i sukces wyrażane są w czterech liczbach – czytelników, odsłon, fanów i subskrybentów.

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Mauris suscipit tempor purus a auctor. Donec condimentum risus in velit finibus varius. Morbi dignissim id arcu eget molestie. Donec condimentum quam et nulla pharetra fermentum et eu massa. Suspendisse quis tortor in tellus malesuada facilisis. Morbi vehicula lectus eget mi lacinia pellentesque. Class aptent taciti sociosqu ad litora torquent per conubia nostra, per inceptos himenaeos. Nulla et nunc et eros tempus semper. Mauris sed quam euismod, accumsan eros eu, elementum ipsum. Praesent id nulla ut neque hendrerit ultrices.

Miloš Nikolić, serbski dramatopisarz, satyryk, poeta i autor tekstów dla dzieci, dramaturg telewizji Belgrad, wielokrotnie nagradzany za swoją pracę i chętnie wystawiany w kraju i zagranicą.

Dniewnik Żeriebcowoj Poliny (materiał dla teatru) (Pamiętnik Poliny Żeriebcowej) to przejmująca kronika wojen czeczeńskich pisana z samego serca wydarzeń: „Cześć, Pamiętniku! Mieszkam w mieście Grozny na ulicy Zawiety Iljicza, Nazywam się Polina Żerebcowa. Mam dziewięć lat” – to pierwszy wpis. Ostatni będzie o dekadę późniejszy, ale jego ton będzie sugerował, że mamy do czynienia z kimś o wiele starszym, niż z dziewiętnastolatką. Wojna zabija. A jeśli nie zabija – wymaga szybkiego wydoroślenia.

Ogólnopolska Konferencja Kultury – Teatr. Jedenastogodzinna (!!) nasiadówka. Duża liczba ludzi na widowni Teatru Wybrzeże. Jeszcze większa – tych, co nie przyjechali i komentowali zdarzenie z daleka. Najczęściej nieprzychylnie. Siedziałem od początku do końca. Próbuję zebrać myśli – z marnym skutkiem.

Mnóstwo znajomych z życia albo z ekranu. W tłumie czołowi pisarze i intelektualiści, wybitni artyści, przed-PIS-owscy politycy,  sporo pań botoksem goniących uciekającą młodość i luzackich eks-młodzieńców. Słychać szepty – kto jest, kogo nie ma.  Niedługa uroczystość jest doskonale wyreżyserowana: wzruszająca i godna. Ksiądz Andrzej Luter mówi: „Nie możemy zgubić Janusza. Szukajmy go zawsze, by nic, co nam zostawił, nie zginęło”.