W spektaklu pada deklaracja: „Jeśli chodzi o temat – nie, nie będzie u nas ani Lecha Wałęsy, ani Leszka Balcerowicza, ani Lecha czy Jarosława Kaczyńskich. O dziwo, do minimum ograniczono także kwestie polityczne. U nas będą zwykli ludzie i ich popkulturowe promyczki szczęścia”. I rzeczywiście – nie ma Wałęsy ani Balcerowicza. Z polityków jest grany przez Michała Koselę Człowiek z Teczką, który jako żywo przypomina Stana Tymińskiego. Jednak nawet on nie mówi o polityce, a jedynie snuje teorie spiskowe na temat Józefa Tkaczuka.