Agnieszka Jakimiak

Na początku trochę nie wiadomo było, o co im chodzi, mówiono, że wyważają otwarte drzwi. Bo przecież Teatr Polski w Bydgoszczy przez osiem lat dyrekcji Pawła Łysaka już zdążył stać się krytyczny, polityczny i demokratyczny – czołówka polskich reżyserów wystawiała tutaj swoje spektakle, szeroko i krytycznie komentowane. Od czasu do czasu organizowano ważne spotkania i warsztaty, dbano o ofertę edukacyjną i spektakle dla dzieci. Gdy w 2014 roku Paweł Wodziński i Bartosz Frąckowiak przejmowali stopniowo (i pokojowo – gdzie te czasy?) scenę nad Brdą, nikt nie spodziewał się żadnej rewolucji, jedyne, co dziwiło, to tak manifestacyjne „nowe otwarcie”. A jednak okazało się, że nie wszystko jest tak oczywiste.

Szkoda, że Hegel nie znał teatru faktu, bo miałby z tego pewnie wiele radości. Rozbawiłoby go już samo oksymoroniczne zestawienie: teatru, a więc udania, sztuczności i fikcji, z pojęciem faktu jako wiary w ontologicznie wręcz trwałe zdarzenia. A ponieważ sądził, że istotą rzeczywistości i prawdy jest sprzeczność, to musiałaby go ucieszyć wspaniała nieraz ekwilibrystyka, z jaką teatr przeciąga „rzeczywistość i prawdę” na swoją stronę, przezwyciężając sprzeczności ignorowaniem ich lub, przeciwnie, frontalnym atakowaniem. Spodobać by mu się też mogło unaocznienie, jak teatr z rzeczywistości tka swoją tezę, której publiczność, krytyka czy władza dają odpór i kontrę, a historia teatru z czasem przekuwa to wszystko w syntezę publicznego dyskursu. Może to i wulgarna czy naiwna wykładnia Heglowskiej dialektyki, ale jakże przydatna dla opisu, czym teatr faktu w istocie jest. Jeśli w ogóle jest.

Ostatni Agnieszki Jakimiak i Romualda Krężela nie chce wywoływać u widzów gwałtownych emocji ani zadawać wielkich pytań o przyszłość pokoleń czy sens egzystencji. Choć autorzy spektaklu sięgają po temat z półki oznaczonej etykietą „ważne”, tworzą niezobowiązującą grę z formułą teatru, opartą głównie na intuicji, nastawioną na performatywność zdarzenia teatralnego.

Spektakl rozpoczyna pojawienie się na scenie Kuby Ziółka, który w ptasiej masce na głowie wprowadza w założenia przedstawienia. Zdystansowany mówi o tym, że podobne historie jak ta, wydarzyły się już wielokrotnie, że owe relacje nie ciekawią już słuchających, a szansą na ich zatrzymanie jest opowiadanie ich „na milion sposobów”. Tak też się dzieje w Nosexnosolo Agnieszki Jakimiak.

„To nie był symbol ani metafora” – mówi o projekcie posadzenia w Kassel siedmiu tysięcy dębów Joseph Beyus, jeden z bohaterów spektaklu Martwa natura w reżyserii Agnieszki Jakimiak. Tłumaczy, że dębów powinno być właściwie siedem miliardów: jeden dąb na każdego człowieka żyjącego obecnie na Ziemi. 

DĄBEK: Jako artyści związani ze Starym Teatrem w rozmaity sposób praktykujecie pisanie dla sceny. Będąc w środku procesu twórczego, przyglądacie się efektom swoich działań oraz kolegów i koleżanek. Niektórzy i niektóre z was regularnie dzielą się praktyczną wiedzą na zajęciach z pisania dla teatru.

6 listopada 2019 roku usłyszeliśmy o doświadczeniach aktorek Teatru Bagatela, wobec których dyrektor instytucji dopuścił się licznych nadużyć, w tym przemocy seksualnej. Od tego momentu symbolicznie mówimy o rozpoczęciu #MeToo w polskim teatrze. W październiku 2020 roku pojawiły się świadectwa osób związanych z Ośrodkiem Praktyk Teatralnych „Gardzienice”, oskarżające Włodzimierza Staniewskiego o mobbing. Kobiety, które odważyły się mówić, zostały potem nazwane przez aktora „Gardzienic” Mariusza Gołaja, broniącego w ten sposób swojego mentora, „sukami zemsty”.

Problem z porno polega na tym, że działa na ślepą plamkę rozsądku. Celuje w centrum fantazji, wymijając język, a nawet myśl. Najpierw ci staje albo jesteś mokrx, dopiero po fakcie zastanawiasz się dlaczego. […] Porno nie daje wyboru: oto, co cię podnieca; oto, co cię napala. 

Byłaś nominowana do Paszportu Polityki (bez Mateusza Atmana), nagrody, bądź co bądź, arbitralnie wyznaczającej prestiż i pewne hierarchie. Z kolei ciebie i pozostałych nominowanych – Michała Buszewicza i Jakuba Skrzywanka – można raczej kojarzyć z próbami dekonstrukcji kanonu i skostniałych struktur. Jak się w tym odnajdujesz?