Włodzimierz Staniewski

Na koniec swojego komentarza do tekstu Mariany Sadovskiej Coming out dotyczącego przemocy stosowanej w „Gardzienicach” Paweł Soszyński zadaje pytanie: „czy zdawał sobie z tego sprawę Leszek Kolankiewicz, który zapraszał Staniewskiego na seminarium doktoranckie w Instytucie Kultury Polskiej?”.

We wrześniu 2018 roku dwudziestu byłych pracowników Troubleyn, zespołu teatralnego Jana Fabre’a, podpisało list otwarty, w którym oskarżyło dyrektora teatru o molestowanie seksualne i nieetyczne metody pracy – to pierwsze zdanie artykułu Jonasa Vanderschuerena otwierające ten numer. Do finału tej historii jeszcze daleko, dopiero teraz, po trzech latach, rozpoczyna się proces sądowy Fabre’a. Na bilans więc jeszcze za wcześnie, podobnie jak w sprawach, które dotyczą polskiego środowiska teatralnego. Co pewien czas trzeba jednak pytać, jak rzeczy się mają?