122850761_918097202049962_4778139827819628885_n.jpg

Kartonowe wojny słowne
Celem naszego artykułu jest próba językoznawczej analizy wybranych haseł i sloganów, towarzyszących protestującym podczas Strajku Kobiet na przełomie roku 2020 i 2021.
Najgłośniejszym i najbardziej widocznym hasłem protestów było niesione na czele wszystkich marszów bardzo wymowne w swoim przesłaniu i obsceniczne w swej wymowie hasło: WYPIERDALAĆ! 1 To mocno ekspresywnie nacechowane hasło, zawiera tylko jedno słowo – czasownik – który miał silne wskazanie dyrektywne – zobowiązujące rząd do ustąpienia. To dosadne polecenie, skierowane do rządu, który przez parę lat drażnił swoich młodych obywateli poczynaniami, uderzając w ich poczucie wolności, samostanowienia o sobie, różnorodności i akceptacji dla tej różnorodności – eksplodowało zasadnością użycia wulgaryzmu i stało się hasłem przewodnim wszystkich protestów.
Na historycznie wcześniejszych Marszach KODu protestujący wyrażali sprzeciw wobec poczynań władzy, wykrzykując hasło MAMY DOŚĆ! i robiono to nawet żywymi obrazami z ludzi, którzy fizycznie ustawiali się na przykład na Błoniach w taki właśnie napis.
Młodzież w tym nie uczestniczyła. Ale to był „grzeczny” protest. Pragmatyka mowy zalicza taki typ wypowiedzi do tego, co Anna Wierzbicka określiła mianem ramy wolicjonalnej, opartej na czasowniku: chcieć – nie chcieć. W przypadku hasła MAMY DOŚĆ rama wolicjonalna stanowiła ekspresję woli negatywnej: nie chcę. Tego typu ekspresja jest tylko wyrazem postawy nadawcy, ale nie ma mocy dyrektywnej, skierowanej do odbiorcy. Jest tylko wyrazem protestu wobec zastanej rzeczywistości (wola negatywna – nie chcę) i świadectwem stanu, kondycji nadawcy (jestem tym zmęczony, mam dość).
Główne hasło Marszu Kobiet miało zdecydowanie większą moc illokucyjną. Nie tylko wyrażało ekspresję woli negatywnej – ale również stanowiło skrajnie silną dyrektywną ramę rozkazu. 2
Wydaje się, że młodzież miała świadomość mocy illokucyjnej tej dyrektywy, opartej na silnie zwulgaryzowanym nakazie, ale z punktu widzenia pragmatyki mowy, wybór tej formuły był całkowicie zasadny. Dlatego zapewne, uprzedzając zastrzeżenia purystów językowych, zagrała językiem, przeformułowując to hasło w formy żartobliwe, sarkastyczne, ironiczne. I zapewne dlatego odwoływano się do konwencji staropolskiej grzeczności, na przykład: CNI MĘŻOWIE ODDALCIE SIĘ, UMYKAJCIE CHYŻO!! = **********Ć, czy też dokonując peryfrazy kolędy: CZYM PRĘDZEJ SIĘ WYBIERAJCIE lub używając sarkazmu ODDALCIE SIĘ CZYM PRĘDZEJ W DYNAMICZNYCH PODSKOKACH, lub nawet sugerując skrypt dialogu z dzieckiem: UPRZEJMIE PROSIMY UCIEKAĆ PRĘDZIUTKO, a także bawiąc się parafrazą pierwszego zapisanego po polsku zdania JARKU, DAJ, AĆ JA POBRUSZĘ A TY WYPIERDALAJ.
To, co uderzyło nas podczas analizy haseł marszów, to nie tylko ich ogromna różnorodność, ale także świadomość językowa, kulturowa, społeczna, historyczna młodzieży z jednej strony, z drugiej zaś – umiejętność kreatywnego wykorzystania potencjału języka i gra domenami.
W językoznawstwie kognitywnym pojęcie domeny odnosi się do spójnej struktury wiedzy, mającej w zasadzie dowolny poziom złożoności, względem której charakteryzowane są inne jednostki pojęciowe, przykładowo językowe wyrażenia „gorący”, „zimny” i „letni”, to różne formy wyrażeń leksykalnych, które w pełni można scharakteryzować tylko w odniesieniu do domeny temperatury 3. W większości przypadków domeny istnieją niezależnie od konkretnych wyrażeń leksykalnych, bowiem nie są to zasoby językowe, ale pojęciowe, które mogą być wykorzystywane do celów językowych. Na przykład wyrażenia językowe „do środka”, „na zewnątrz” wymagają wyobrażenia sobie pojęcia trójwymiarowego pojemnika. Z kolei, siedmiodniowy tydzień jest domeną semantyczną dla zrozumienia pojęcia „poniedziałek”. Podobnie wyrażenia „w górę”, „w dół”, „wysoko”, „nisko”, są zrozumiałe tylko w domenie trójwymiarowej przestrzeni. Z kolei wyrażenia leksykalne „ikra” i „kawior” odnoszą się wprawdzie do tego samego elementu rzeczywistości, ale osadzone są w innych domenach poznawczych. „Ikra” osadzona jest w domenie rozród, a „kawior” w domenie kulinaria.
Każde wyrażenie językowe przywołuje jedną lub więcej domen kognitywnych. Często opis znaczenia wymaga uwzględnienia kilku domen jednocześnie. Wśród domen, jakie w sposób oczywisty biorą udział w charakterystyce pojęciowej słowa „szklanka”, znajdujemy przykładowo: 1. domenę przestrzeń (to domena podstawowa); 2. kształt (zazwyczaj cylinder zamknięty w jedną stronę ); 3. funkcja (pojemnik na ciecz); 4. materiał(zazwyczaj szkło); 5. Rozmiar (bez trudu mieszczący się w dłoni); i inne domeny odnoszące się do ceny, zmywania, upuszczania, tłuczenia, stawiania na stole w czasie posiłku, występowania w zestawach, sposobu produkcji i tak dalej. 4
Domeną kognitywną może więc być wszystko – począwszy od wrażenia zmysłowego (śmierdząca sprawa, jasny pogląd), a skończywszy na jakimś złożonym systemie filozoficznym.
Ta umiejętność kreatywnego wykorzystania potencjału języka i gra domenami uskuteczniła się ogromną różnorodnością odwołań do wielu domen poznawczych, takich jak: literatura, piosenka, dziedzictwo kulturowe, historia, polityka, religia, a także takich jak reklama i sfera życia intymnego.
Zaczniemy od odwołań literackich.
JAROSŁAWIE CO TEN NARÓD UCZYNIŁ? – w tym haśle czuje się, że podstawą odwołania literackiego jest wiersz Norwida, będący skargą poety na narody, które odrzucały i niszczyły własne wybitne jednostki filozofów, poetów, odkrywców, wojowników i wodzów. To hasło wydaje się odwracać sytuację: tutaj naród żali się na jednostkę, pytając ją co złego jej uczynił, że tak go źle traktuje. Wyraźnie wykorzystano tu literacką frazę żalenia się, w postaci „Coś Ty uczynił… że…”, która z punktu widzenia teorii aktów mowy jest aktem żalu 5 – wyrazem pretensji i goryczy, skierowanej do rządzącej jednostki, która nie liczy się z pragnieniami narodu.
Innego rodzaju aktem mowy jest użycie na plakacie fragmentu cytatu z Mistrza i Małgorzaty Bułhakowa ANNUSZKA ROZLAŁA JUŻ OLEJ. Dokładnie zdarzenie, do którego nawiązuje hasło, brzmi: „Annuszka już kupiła olej słonecznikowy, i nie dość, że kupiła, ale już go nawet rozlała. Tak więc zebranie się nie odbędzie” – zdanie to wskazuje na przełomowy dla fabuły moment. W powieści Bułhakowa to, że Annuszka rozlała już olej doprowadza w konsekwencji do tego, że niewierzący w Boga bohater wpada pod tramwaj i ginie, ponieważ pojazd nie zdołał wyhamować z powodu rozlanego oleju – „wylany olej” symbolizuje więc konieczność zaistnienia nieszczęścia. Okrzyk „Annuszka…” jest więc przepowiednią jakiegoś nieszczęścia. W naszym przypadku tym olejem był wyrok Trybunału Konstytucyjnego – i to on zdaniem protestujących – ma stanowić przełomowy moment przewidywanego nieszczęścia.
JAKI KRAJ TAKI VOLDEMORT – tutaj nawiązanie literackie dotyczy cyklu powieści o Harrym Potterze, gdzie główną postacią uosabiającą zło jest czarodziej Voldermort. Najwyraźniej hasło nawiązuje do przysłowia „Co kraj to obyczaj” – czuć tu nutę ironii lub drwiny z narodu, który wybrał sobie na przywódcę (tego kraju) złego człowieka. Aktem drwiny i obrazy jest również hasło: GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM KWIATOM – ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM. Tutaj mamy do czynienia z dosłownym cytatem z wiersza Gałczyńskiego Ballada o trzęsących się portkach, gdzie w ostatniej strofie mowa o tym, że kiedy dzieje się ważny moment historyczny, reagują nań ludzie prawi i przyzwoici („którym rosną skrzydła”), a zaczynają się bać ludzie miałcy, „pozbawieni znamion wielkości”, ale będący u steru władzy, lękający się o swoje stołki i apanaże. I w lęku przed utratą władzy „robią w portki”. Intencją tego aktu jest ekspresywne wyrażenie pogardy dla rządzących. Podobnie taka aksjologicznie negatywna ocena rządu wybrzmiewa w hasłach: GDYBY SZEKSPIR WAS ZNAŁ, NAPISAŁBY WIĘCEJ TRAGEDII oraz TO JUŻ TAKA TRAGEDIA, ŻE SOFOKLES BY SIĘ ZDZIWIŁ, które są aktami obrazy rządu i nawiązują do podwójnego znaczenia pojęcia „tragedia” – po pierwsze jako gatunku literackiego (i stąd nawiązanie do dwóch wielkich tragików) oraz do potocznego znaczenia słowa „tragedia” obrazującego nieszczęście, dotykającego kogoś lub dotyczącego bardzo złej dla niego sytuacji życiowej. Jednocześnie wybrzmiewa tu akt przepowiedni (wróżby, proroctwa), że takie działania rządu, z jakimi mamy do czynienia, doprowadzą do tragedii narodu, chociaż w końcu, jak przystało na kanon literacki, każda tragedia musi skończyć się śmiercią głównego bohatera.
Magiczne zaklinanie rzeczywistości stanowi częsty chwyt mowny uczestników Strajku Kobiet. Hasło GDY NIC TOBIE NIE POMOŻE IDŹŻE SOBIE PRECZ, NIEBOŻE. A KYSZ! A KYSZ! jest tego wyrazem. Jest to klasyczny przykład myślenia życzeniowego, związanego z użyciem słowa magicznego. Ten rodzaj zaklęcia służy do odpędzenia złego ducha. W przypadku Dziadów części II zaklęcie miało na celu odwołanie ducha złego Pana, który gnębił swoich poddanych, a więc paralela jest wyraźna, zaklęcie ma za zadanie odpędzić złego władcę, czyli rząd. Obok aktów zaklinania rzeczywistości hasła wyrażały też jawny protest wobec działań rządu, także wykorzystując w tym celu literackie aluzje i odniesienia. Przykładem tego jest SŁUCHAJ DZIEWECZKO, ONA NIE SŁUCHA – dosłowny cytat z ballady Mickiewicza Romantyczność, w której prosta dziewczyna nie słucha rad mędrca, władzy, ponieważ intuicja podpowiada jej co innego. Zatem nie jest ona posłuszna władzy ani jej mędrcom. Sama chce decydować o sobie – tak jak kobiety, które wyszły na ulicę, nie chcą być posłuszne decyzjom trybunału. Innym przykładem takiego jawnego protestu wyrażonego przez literackie odwołanie jest hasło: CYTUJĄC HAMLETA, AKT PIĄTY, SCENA PIERWSZA, WERS 425: „NIE”. Tym razem odwołano się do słów tragicznej postaci Szekspirowskiej Hamleta, który w piątym akcie sztuki wykrzyczał swą dramatyczną niezgodę na zastaną rzeczywistość. Cytat z Hamleta ma wzmocnić siłę protestu przez odwołanie się do autorytetu i nadanie mocy owemu „nie”.
Hasła marszów kobiet nie odnoszą się tylko do negatywnej oceny działań rządu i wyrażania protestu w postaci niezgody na zastaną rzeczywistość, ale zmierzają mocą aktów mowy do ukonstytuowania nowej rzeczywistości przez aktywny opór. Zapowiedzią takiego oporu są hasła: CARMEN URODZIŁA SIĘ WOLNA I WOLNA UMRZE oraz UMARŁ GUSTAW NARODZIŁ SIĘ KONRAD. W pierwszym haśle mamy odwołanie się do literackiego autorytetu, jakim jest silna kobieta, bohaterka opery Bizeta – Carmen. Tym razem mamy do czynienia z aktem ekspresywnym, w którym przedstawiony jest postulowany stan rzeczy – prawo kobiety do samostanowienia o sobie, bez względu na jakiekolwiek ustawy rządu w tę wolność uderzające. W haśle UMARŁ GUSTAW NARODZIŁ SIĘ KONRAD, postuluje się nowy stan rzeczy, jakim jest przemiana postawy człowieka wobec zaistniałej sytuacji – z postawy biernej na postawę czynną. Symbolika jest tu bardzo czytelna, romantyczny i gnuśny Gustaw (bohater Dziadów części II) dokonuje przemiany swojej postawy i staje się świadomym i czynnie protestującym obywatelem. Hasło zatem wyraża narodzenie się czynnej postawy obywatelskiej. Z kolei hasło SPIESZMY SIĘ KOCHAĆ WOLNOŚĆ, TAK SZYBKO NAM JĄ ODBIERAJĄ jest wyrazem troski obywatelskiej o utratę wolności i formalnie czystą parafrazą słów poety Twardowskiego, które w dosłownym brzmieniu odnoszą się do ludzi. Poeta przestrzega nas, byśmy zauważali ludzi wokół siebie, ponieważ tak szybko odchodzą. W tym przypadku jest aktem troski, chodzi bowiem o „wolność” – hasło wyraźnie upomina się o nią, a zatem sugeruje świadomość jej pozbawiania. Inną parafrazą literacką jest wymowne hasło CHOCIAŻBYM SZŁA NOWOGRODZKĄ, ZŁA SIĘ NIE ULĘKNĘ. Hasło jest wyraźnym nawiązaniem biblijnym do Psalmu 23: „Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę”, będącego intencjonalnym aktem ufności do Boga, dzięki któremu Wierzący nie ulęknie się zła. Parafraza także jest aktem ufności, tym razem jednak ufność podmiot pokłada we własne siły, dzięki którym nie ulęknie się zła płynącego z ulicy Nowogrodzkiej 6. Ostatni przykład dotyczący literackich parafraz ma charakter prześmiewczy: WOKULSKIEMU LEPIEJ SZŁO Z ŁĘCKĄ NIŻ WAM Z RZĄDZENIEM jest aktem drwiny i sarkazmu: slogan nawiązuje do powieści Bolesława Prusa Lalka i totalnie nieudanych zalotów Wokulskiego do Izabeli Łęckiej i te jego fatalne zabiegi porównuje do działań obecnego rządu i poddaje ocenie – „są jeszcze gorsze”.
Pojęcie amalgamatu zostało wprowadzone do lingwistyki kognitywnej przez dwóch badaczy języka Gillesa Fauconniera i Marka Turnera (2002) w pracy The Way We Think. Amalgamat powstaje w wyniku stopienia ze sobą dwóch przestrzeni wyjściowych. Tworzenie amalgamatu zaczyna się od ustalenia powiązań między elementami tych struktur, a ich wspólnotę odzwierciedla trzecia przestrzeń zwana generyczną. Wybrane elementy przestrzeni wyjściowych zostają przeniesione do przestrzeni czwartej – amalgamatu i tam stopione w nową całość znaczeniową. Przykładem prostego amalgamatu pojęciowego może być wyrażenie drzewo genealogiczne, które powstało ze stopienia dwóch przestrzeni wyjściowych (wyobrażenia wzrastającego drzewa i doświadczenia powiększającej się rodziny), w wyniku czego powstaje nowa przestrzeń, w której „rodzina się rozrasta” 7. Podobnie wyrażenia takie jak „Ten chirurg to rzeźnik” lub humorystyczne „Gdzie dwóch się bije, tam korzysta dentysta” powstały w wyniku procesu amalgamacji. 8 W pierwszym przypadku dwa wyobrażenia: bycia chirurgiem – precyzja oraz bycia rzeźnikiem – brutalne kawałkowanie zwierzęcia, zostają zintegrowane w nową jakość: sadystycznego chirurga. W drugim przykładzie wykorzystane jest wyobrażenie sobie skutków bijatyki, w postaci utraty zębów i w konsekwencji zarobku dentysty.
Zjawisko stapiania dwóch jednostek językowych znane jest w językoznawstwie od dawna, jako kontaminacja, oznacza spajanie się (stapianie, integrację) części dwóch jednostek językowych, wytwarzających finalnie nową jednostkę językową – neologizm. 9 Przykładem takiego formalnego amalgamatu w języku polityki, jak wykazała to Mierzwińska-Hajnos, jest zlanie się dwóch słów: [ZIOBRo × obRZYDZANIE] w leksykalną całość: Ziobrzydzanie. 10
Szereg badaczy, idąc w ślad za Fauconnierem czy Turnerem, 11 stawia tezę, że to właśnie proces stapiania pojęć przyczynił się do powstania języka, sztuki, religii, nauki i innych przejawów ludzkiej kreatywności oraz że jest niezbędny i wszechobecny zarówno w codziennym rozumowaniu, jak i we wszelakich przejawach zdolności artystycznych i naukowych. 12 Tego typu amalgamatów formalnych odnaleźliśmy na hasłach i sloganach Marszów Kobiet bardzo wiele, jako że świadomy bunt artystyczny i niezgoda na zastaną rzeczywistość zawsze wyzwalają tego typu językową kreatywność. Oto kilka przykładów, które szczegółowo omówimy później: KURIA MAĆ, NIECH WAS BUKA PUKA, NO WOMAN – NO KRAJ i wiele innych.
Amalgamaty pojęciowe powstają przez odwołania do pewnych skryptów kulturowych, na przykład różnic w zakresie używania regionalizmów typu „na dwór” – „na pole”. W haśle RZĄDZĄCY, PRZEZ WAS KRAKÓW MUSIAŁ WYJŚĆ NA DWÓR zawarty jest akt gniewu na rządzących, którzy doprowadzają do tego, że krakowianie „wychodzą z siebie”, bo zmuszeni zostali do wyjścia nie na pole, tylko na dwór, wbrew przyjętemu uzusowi. Gra polega na stopieniu wyjściowych przestrzeni generycznych (w frazie wychodzenia na zewnątrz) z ukrytą przestrzenią amalgamatu „wychodzić z siebie”, czyli się złościć. Z kolei na pozór zabawne hasło NAWET WEGETARIANIE RZUCAJĄ W WAS MIĘSEM w rzeczywistości jest aktem przeklinania rządu. To przykład amalgamatu pojęciowego i gry z dwiema domenami – rzucanie mięsem (przeklinanie) i domeną kulturową bycia wegetarianinem, czyli stronieniem od mięsa. Kluczem do stworzenia emergencji (amalgamatu) jest słowo „nawet”.
Inną grupę haseł stanowią magiczne zaklinania i złorzeczenia nawiązujące do znanych bajek. I tak hasło NIECH WAS BUKA PUKA to akt życzeniowy, w funkcji magicznej zaklinania, „chcę, żeby naszło was zło, żeby was zniszczyło”, ponadto hasło jest zabawnym kalamburem, gdzie gra się imieniem bohaterki cyklu powieści o Muminkach, zwanej Buka, symbolizującej siły zła w idealnym świecie Muminków, które to zło życzeniowo jest nasyłane na rząd i które ma za zadanie ten rząd pokonać – czyli „puknąć” – co może oznaczać „uderzyć weń” lub „zgwałcić”. Jest to przykład amalgamatu formalnego – czyli fonetycznej gry słów. Nasyłanie bajkowych złych sił, które życzeniowo mają uderzyć w niedobry rząd, przejawia się w hasłach kilkakrotnie. Wygląda na to, że młodzież szukała tych mitycznych sił, pragnąc, by to one zniszczyły otaczające ją zło. Jeśli nie Bukę, to wysyła się Gruffalo (GRUFFALO PO WAS IDZIE), czyli leśnego potwora. To hasło jest aktem ostrzegania i groźby zarazem. Jego funkcja magiczna jest tu bardzo wyraźna: wysyła się zło oswojone (bajkowe moce), aby zniszczyło zło nieoswojone, ale realne, jakim są poczynania rządu.
Osobną grupę stanowią nawiązania kulturowe do filmu. I tak hasło SERDECZNIE PRZYPOMINAM, ŻE HANKĘ MOSTOWIAK TEŻ WYKOŃCZYŁY KARTONY nawiązuje do głośnej sceny z serialu M jak miłość, w której bohaterka ginie w wypadku samochodowym, kiedy to jej pojazd zderza się ze stosem kartonów. Kluczowym słowem jest wyrażenie wykończyć się (lub kogoś). Ilość haseł zapisanych na kartonach i wnoszonych na manifestacje była tak ogromna, że mogłaby każdego przytłoczyć, zmęczyć i zamęczyć. Ale w haśle zawarta jest groźba (ukryty akt mowy – akt groźby), będzie tyle tych kartonów, że „was wykończą”. Do znanych cytatów filmowych nawiązuje też hasło: NARÓD BEZ PIS JEST MNIEJ AWANTURUJĄCY SIĘ – hasło to nawiązuje do kultowego filmu Stanisława Barei Miś, w którym jedna z bohaterek (sprzątaczka) wyraża złotą myśl: „Trzeba dać napis, żeby wpuszczać tylko w krawacie, klient w krawacie jest mniej awanturujący się”. Hasło jest ciekawym rodzajem konstatacji nabierającej cech aforyzmu, w której stwierdza się, że naród pozbawiony „garniturów PiS” nie będzie musiał się awanturować na ulicach. Z kolei hasło MAM GŁĘBOKIE GARDŁO, ALE TEGO NIE PRZEŁKNĘ jest nawiązaniem do filmu Głębokie gardło i odwołuje się jednocześnie do dwóch domen: domeny erotyka, a w niej do seksu oralnego i domeny proces spożywania. Aluzja jest też podwójna: „dużo jestem w stanie wytrzymać, bo mam głębokie gardło i dużo się w nim zmieści, ale nie zmieszczę i nie wytrzymam perwersyjnych działań PiS”.
Dan Sperber i Deirdre Wilson (2011) dokonują rozróżnienia między tak zwaną komunikacją mocną (strong communication ) i komunikacją słabą (weak communication), oznacza to, że jeśli mamy do czynienia z komunikacją mocną, wypowiedź komunikuje pewną wskazaną treść, do której odbiorca dochodzi w toku interpretacji wypowiedzi. Komunikacja słaba zaś występuje w sytuacji, kiedy wypowiedź manifestuje wiele treści, mniej oczywistych, ale wynikających bezpośrednio z użytego bodźca werbalnego. Autorzy piszą: „W interakcjach międzyludzkich często słaba komunikacja jest wystarczająca lub wręcz bardziej pożądana od komunikacji mocnej” 13 i twierdzą, że w niektórych przypadkach komunikacji słabej (weak communication) efekt komunikacji sprowadza się do tego, że odbiorca zostaje pobudzony do podjęcia myślenia w określonym kierunku. Przykładowo aforyzmy stanowią typ ekspresji należący do tego, co Sperber i Wilson charakteryzują jako dyskurs poetycki. Czym jest, według twórców relewancji, dyskurs poetycki? Jest to specyficzny typ sytuacji komunikacyjnej, w której twórca za pomocą słów, wyrażeń, zdań odsłania przed odbiorcą swój świat myśli, który staje się dla odbiorcy wyzwaniem interpretacyjnym. 14 Taką funkcję pełnią właśnie aforyzmy. Są to wypowiedzi, przez które autor ujawnia swoje myśli, zapraszając czytelnika do przemyśleń i własnych interpretacji. To, co jest komunikowane przez aforyzm, jest częściowo konkretne, a częściowo nieprecyzyjne. Wielu badaczy podkreśla, że komunikacja mocna niekoniecznie musi być lepsza niż słaba. Bywa, że właśnie nieostrość przekazu może być bardziej pożądana i efektywniejsza, ponieważ nieprecyzyjność jest pożądaną cechą języków naturalnych. Właśnie w tym duchu podchodzą do słabej komunikacji teoretycy relewancji.
Dość znaczna grupa haseł i sloganów nawiązuje do znanych szlagierów muzycznych – polskich i zagranicznych, stanowiąc częstokroć ich dowcipną parafrazę, z wykorzystaniem różnych zabiegów fonicznych i znaczeniowych, niejednokrotnie też w ciekawy i wyszukany sposób zmieniając domeny odniesień, co nazywamy „grą domen”. I tak hasło: JUŻ WIEM DLACZEGO AGNIESZKA TUTAJ NIE MIESZKA jest parafrazą refrenu znanego letniego przeboju z roku 2001, który brzmi „Agnieszka już dawno tutaj nie mieszka”. Hasło jest aluzją do wyprowadzania się skądś z powodu jakiejś niewygody, autor hasła sugeruje, że Agnieszka – kobieta – wyprowadziła się z powodu bałaganu, jaki w jej życie wprowadziło PiS. „Każdy by się wyprowadził” – taka jest sugestia tego hasła. Z kolei hasło NO WOMAN NO KRAJ to ciekawy kalambur, bo z jednej strony, zbudowano go na homofonii (angielskie „cry” wymawia się podobnie do polskiego „kraj”), a z drugiej strony, stanowi odwołanie do klasycznego utworu Boba Marleya No woman, no cry. Bawi więc, a przy tym zachowuje czytelny przekaz. Całość zbudowana jest w oparciu o zasadę tworzenia amalgamatów formalnych. Kolejnym hasłem z tej grupy jest ALL I WANT FOR CHRISTMAS IS NOT YOU, które jest parafrazą refrenu przeboju świątecznego All I Want forChristmas is you (Wszystkiego czego pragnę na święta, to ty) polegającą na prostym zaprzeczeniu: „Wszystko czego pragnę – to nie ty”. Owo „ty” ma oczywiście swoje czytelne odniesienie. Inaczej jest w haśle GIRLS JUST WANNA HAVE FUNDAMENTAL HUMAN RIGHTS. Tutaj zabieg językowy jest podwójny: mamy bowiem do czynienia z parafrazą i kalamburem jednocześnie. Oryginalny tekst brzmiał: „Girls just wanna have fun” (Dziewczyny po prostu chcą się bawić). Hasło wytraca swój charakter ludyczny i staje się poważnym postulatem, wyrażającym zaniepokojenie i protest kobiet przeciw odbieraniu im podstawowych praw człowieka. Jednocześnie ta parafraza jest kalamburem, gdyż angielskie słowo „fun” (prosta, zwykła zabawa) otwiera morfologiczny rdzeń dla słowa „fundamental” (fundamentalny, podstawowy) i w ten sposób zmienia swoją domenę odniesienia, czyli przenosi nas z domeny zabawa do domeny prawa człowieka. Nakładają się tu na siebie dwa rodzaje amalgamatów – pojęciowy (zmiana domen) i formalny (gra fonologiczna).
Jednym z najczęściej skandowanych haseł na ulicznych manifestacjach jest apel o dołączenie „Chodźcie z nami!”. Temu apelowi towarzyszy jeszcze jeden: „Nie bój się!” wyrażony słowami piosenki Wojciecha Młynarskiego: I CHOĆ SZALEJE WÓJT WY WÓJTA SIĘ NIE BÓJTA. CHODŹCIE Z NAMI. Jednocześnie jest to akt deprecjacji władzy, która zostaje tutaj sprowadzona do poziomu wiejskiej gminy. Aktom deprecjacji często towarzyszą także akty spoufalania się, czego przykładem są między innymi takie hasła jak: JARECZKU SZCZĘŚLIWEJ DROGI JUŻ CZAS; CZEKAM NA WIATR CO ROZGONI KACZORA I INNYCH GAMONI. A także odwracanie wartościowania w klasycznym akcie składania życzeń, jak przykładowo w tym sloganie: NIECH WAM GWIAZDKI POMYŚLNOŚCI ***** *** NIGDY NIE ZAGASNĄ 15.
Część eksponowanych na marszach haseł odsyła do domeny dziedzictwa kulturowego narodu. Świadczyć to może o dojrzałości i świadomości kulturowej młodych ludzi. Pierwsze z rozpoznanych przez nas haseł tego typu jest nawiązaniem do historycznej tradycji powstań wolnościowych: WYCHOWALIŚCIE NAS NA MIŁOŚCI DO POWSTAŃ I DZIWICIE SIĘ, ŻE STRAJKUJEMY. W haśle wybrzmiewa gombrowiczowska ironia, związana z ciągłym wpajaniem młodzieży czci dla walk narodowowyzwoleńczych, które zresztą zawsze kończyły się fiaskiem. Drugie hasło nawiązuje do kultury teatralnej i brzmi: JAK MAMY BYĆ KULTURALNI SKORO CIĄGLE ZAMYKACIE NAM TEATRY?. Trzecie jest bardziej wyrafinowane: ROK 2020 RÓŻNI SIĘ OD 1968 TYM, ŻE TYM RAZEM ULICA DOMAGA SIĘ ZDJĘCIA DZIADÓW ZE SCENY TEATRU NARODOWEGO, bo oprócz tego, że ujawnia znajomość ważnych momentów w historii współczesnej narodu, jest dodatkowo grą ze słowami: nazwą Mickiewiczowskiego dramatu Dziady i potocznym znaczeniem tego słowa. W podobnym duchu i w nawiązaniu do potocznych znaczeń słów „dziad” i „dziaders” 16 utrzymany jest slogan: JEDYNI STARSI PANOWIE JAKICH MAM OCHOTĘ SŁUCHAĆ TO PRZYBORA I WASOWSKI, czyli twórcy kultowego i dawno już niewyświetlanego w telewizji Kabaretu Starszych Panów. Ostatnie w tej serii odniesień do domeny dziedzictwa kulturowego narodu dotyka wprost Dekalogu i jego kolejnych przykazań. Zaskakującym novum jest tu wskazywanie na konkretne osoby i instytucje łamiące te przykazania: 4 PRZYŁĘBSKA NIE ZABIJAJ. 5 KLERZE, NIE CUDZOŁÓŻ. 6 SASIN, NIE KRADNIJ. 7 TVP NIE MÓW FAŁSZYWEGO ŚWIADECTWA.
Często poetyka haseł oparta jest na grze słowa i obrazu. Tak jak przykładowo na zdjęciu na następnej stronie, w słowie zawarta jest gra imion i nazwisk, gdzie nazwisko Jaru-zelski zlewa się z imieniem Jaro-sław, co wyróżnione jest kolorem (czarne U zamienia się w czerwone O), a sam obraz opowiada o marzeniach Jarosława Kaczyńskiego, sugerując, że pragnie on być dyktatorem na wzór Wojciecha Jaruzelskiego – dyktatora stanu wojennego.
Podobną grę słowa i obrazu widzimy na zdjęciu u dołu strony. Tu też mamy do czynienia z aktem przestrogi. Siła tego ostrzeżenia zawarta jest nie tylko w słowach, niesionych na transparencie ŻARTY SIĘ SKOŃCZYŁY, ale i w postaci, która te słowa prezentuje – uczestniczki marszu, wcielającej się w postać Stańczyka. Słownik frazeologiczny podaje, że fraza „Żarty się skończyły” odnosi się do sytuacji, która „stała się poważna”, którą „należy potraktować serio”, że „skończyło się pobłażanie”. Cały ten obraz: postać Stańczyka i słowa wpisane w ramę obrazu mają silne odesłanie kulturowe, co zwiększa ich moc illokucyjną (moc przestrogi i ekspresji przerażenia). To przerażenie zbudowane jest na wyrazie smutku i troski Stańczyka zawartym w obrazie Jana Matejki i tu przywołanym. Postaci Stańczyka odpowiada świadoma zagrożeń młodzież, natomiast bawiącym się w tle magnatom – rząd, zajmujący się tematami zastępczymi (na przykład fikcyjnymi zagrożeniami dla tradycyjnej rodziny).
Młodzież wykazała się też dość dobrą świadomością społeczną, różnicującą aktorów sceny politycznej. Okazało się, że PiS można straszyć z natury antagonistyczną lewicą, a więc na przykład „poszczuć Czarzastym”: BO WAS CZARZASTYM POSZCZUJEMY, ale też odwołać się do wewnętrznych zasobów tej partii: OBY WAM SASIN WIGILIĘ ZORGANIZOWAŁ. Oba te hasła należą do kategorii aktów groźby.
Na protestach pojawiały się również hasła, które nawiązywały do poetyki ogłoszeń prasowych, gatunku, który już zanika, wypierany przez internet. Na pewno zanikły już ogłoszenia matrymonialne, tymczasem uczestnicy protestów wykazali się znajomością tej poetyki. Przykładem jest hasło, ściśle nawiązujące do schematu ogłoszenia matrymonialnego i bardzo sarkastyczne w swoim przesłaniu: MIŁA PANI POZNA CHĘTNIE NOWY RZĄD. Podobnie sarkazmem nasycone jest ogłoszenie z działu „Oddam/zamienię”: MAŁO UŻYWANEGO PREZYDENTA ODDAM W DOBRE RĘCE.
Konsekwencją działań wspólnych rządu i kleru jest strach przed niechcianą ciążą, co ujawnia się w hasłach typu STRACH SIĘ RUCHAĆ czy PRZEZ WAS SPADŁO MI LIBIDO oraz ZOSTAŁ TYLKO ANAL. Ponadto w hasłach bardzo mocno wybija się gniew na kler i rząd za wtrącanie się do planowania rodziny i ingerowanie w życie erotyczne młodych kobiet i odbieranie im podmiotowości, co wyraźnie widać w haśle MOJA PUSIA NIE JARUSIA, a złość na rząd wyrażone są w akcie groźby URODZĘ WAM LEWAKA. Z kolei hasło KTO MIECZEM WOJUJE TEN OD POCHWY GINIE to parafraza przysłowia, które dosłownie brzmi: „Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie”, i oznacza, że giniesz od tego, czym walczysz. W parafrazie domena walki została zestawiona z atrybucją walki płci, której symbolami są penis i pochwa. Gra tymi domenami jest w tym przypadku złożona – polega na połączeniu dwóch mentalnych przestrzeni wyjściowych (prototypu walki i prototypu aktu miłosnego), w wyniku czego powstaje nowa przestrzeń amalgamatu, w którym nad mieczem (penisem) zwycięża pochwa (futerał na miecz – który go neutralizuje), a w utworzonym amalgamacie działania miecza niwelowane są „zamknięciem w pochwie kobiecej”.
Sztandarowym hasłem Strajku Kobiet było hasło PODMIOT NIE ZGADZA SIĘ Z ORZECZENIEM. Jest ono błyskotliwą grą językową, polegającą na przesunięciu z jednej domeny poznawczej: domeny budowa gramatyczna zdania, z konieczności zawierającej zawsze podmiot i orzeczenie do domeny organizacja państwa, gdzie podmiot to naród, a orzeczenie to wyrok Trybunału, z którym naród się nie zgadza. Bardziej enigmatycznym hasłem wykorzystującym zaawansowaną wiedzę językoznawczą 17 jest hasło GODEK NIE ODRÓŻNIA SIGNIFIANT OD SIGNIFIE. Trudno stwierdzić wyraźnie, jaką intencję komunikacyjną miało zawierać to hasło, możemy się tylko domyślać, że albo Kai Godek zarzuca się niezdolność do myślenia abstrakcyjnego (finezyjnie przemycony zarzut głupoty), albo jest tam ukryta głębia gry różnymi domenami: dwudzielności znaku językowego i nierozłączność jego elementów oraz nierozłączny dramat matki, zmuszonej rodzić chory płód.
Oczywistym jest, że hasła Strajku Kobiet musiały uderzać również w polski Kościół i kler, jako że Kościół polski był inicjatorem zaostrzenia prawa antyaborcyjnego, a rząd chcąc się klerowi przypodobać, wyszedł z inicjatywą zapytania o zgodność ustawy 18 z Konstytucją do podporządkowanego sobie Trybunału Konstytucyjnego. Decyzja Trybunału stała się zarzewiem protestów kobiet i solidaryzujących się z nimi mężczyzn. Nie można się dziwić więc, że wiele haseł uderzało bezpośrednio właśnie w przedstawicieli Kościoła i jego próby wtrącania się w zasady pożycia seksualnego Polek i Polaków, co wyraziło się uzasadnionym aktem złości i złorzeczenia. Ta złość wyrażona została zabawną grą słów: KURIA MAĆ (jest to amalgamat formalny). Tutaj gra polega na tym, że słowo mać przywołuje natychmiast w umyśle odbiorcy drugi stały człon tego frazeologizmu, który służy do wyrażenia złości, frustracji, silnego niezadowolenia, a w tej grze słów skierowane jest na urząd kościelny. Zresztą wszyscy kapłani polscy oskarżani są przez młodzież o stupor umysłowy, co wyraża się w haśle POLSKI KLER – TO ZBIÓR ZER. Najwyraźniej młodzież złości, że Kościół zajmuje się nie tym, do czego został powołany, o czym świadczą hasła ZAJMIJCIE SIĘ CIAŁEM CHRYSTUSA albo OTO CIAŁO MOJE. Drugie hasło jest sprytnym zabiegiem semantycznym, gdzie domena sfery sakralnej zostaje przeniesiona do domeny ciała człowieka. Podobny zabieg – polegający na zmianie domeny, czyli procesu amalgamacji – zastosowano w haśle BOLI MNIE KRZYŻ, ale odwrotnie: akt ekspresji fizycznego bólu, zawierający się w wyrażeniu „boli mnie”, został przeniesiony do domeny sakralnej. W tym haśle zawarte jest też ostrzeżenie, że dalsza ingerencja Kościoła w prywatne życie młodych ludzi może się skończyć porzuceniem przez nich Kościoła. To ostrzeżenie zamienia się w akt groźby w haśle WASZE SĄDY I KAPLICE – NASZE PIĘŚCI I MACICE 19.
W przeciwieństwie do finezji, kreatywności, świadomości materii językowej, poczucia humoru i rozmachu odniesień kulturowych, jakie odnaleźliśmy wśród haseł Marszów Kobiet, hasła uczestników Marszów Niepodległości charakteryzuje raczej monotonia tematyczna. Dominują wśród nich powtarzalne idee, a hasła budowane są wokół słów-kluczy, takich jak: bóg, naród, czystość rasowa, wróg. W zasadzie najczęściej słowa-klucze zastępują jakąkolwiek argumentację, uzasadnienie dla głoszonych idei, jak na przykład w haśle: BÓG – HONOR – OJCZYZNA czy MY CHCEMY BOGA. Niejasne jest, jak odczytać takie hasła, czy są to konstatacje czy apele? Czy są to życzenia, pragnienia ludzi tych wartości pozbawianych? Podobnie enigmatyczne jest hasło NIE DLA UE. Nie wiemy, z czego wynika sprzeciw, brak bowiem uzasadnienia dla niego. Hasło ŚMIERĆ WROGOM OJCZYZNY jest równie hermetyczne – bowiem nie wynika z niego, kto jest tym wrogiem. Także hasło WIELKA POLSKA NIEPODLEGŁA jest niejasne życzeniowo. Trudno jest określić presupozycję tego zdania: czy chodzi o wielkość, czy niepodległość, jako że Polska jest państwem niepodległym, więc może chodzi o to, że nie jest wielka, ale nie wiemy, kiedy wielką by się stała. Ostatnią domeną, wokół której oscylują hasła narodowców, jest czystość rasowa. Są to powtarzalne konstrukcje i semantyczne zbitki typu: POLSKA DLA POLAKÓW, POLACY DLA POLSKI, CZYSTA KREW TRZEŹWY UMYSŁ (choć nie jest jasne, jak się ma czysta krew do trzeźwego umysłu) i wreszcie postulatywne hasła BIAŁA EUROPA BRATERSKICH NARODÓW lub EUROPA BĘDZIE BIAŁA ALBO BEZLUDNA.
W odpowiedzi na te ostanie postulatywne hasła uczestnicy Marszów Kobiet przenieśli pojęcie „bieli” z wtórnej domeny rasowej do pierwotnej poznawczo i rzeczywistej fizycznie domeny pory roku, niosąc hasło: BIAŁA POLSKA TYLKO ZIMĄ.
Ostatnie hasło, na które chcielibyśmy wskazać, nie jest ani finezyjne językowo, ani ironiczne, nie jest kalamburem ani żadną grą językową, wręcz przeciwnie, jest proste, bez podtekstów, ale bardzo w swej wymowie gorzkie. Dramatyzmu dodaje fakt, że trzyma je samotna młoda dziewczyna. Hasło to brzmi: NAM JUŻ CHODZI O WSZYSTKO.
- 1. Treść haseł zapisujemy wersalikami. Wszystkie hasła oraz fotografie (jeśli nie wskazano inaczej) pochodzą z grupy publicznej Teksty na transparentach znajdującej się na portalu Facebook.
- 2. W teorii aktów mowy pojęcie „illokucji” odnosi się do wyrażonej w danym akcie mowy intencji nadawcy, a pojęcie „mocy illokucyjnej” związane jest z siłą oddziaływania tej intencji na odbiorcę. Dyrektywne akty mowy należą do klasy tak zwanych. „obligatywnych aktów mowy” i mają intencję nakładania na odbiorcę jakiegoś zobowiązania, typu: rozkazuję, zobowiązuję, nalegam. Zob. Kognitywne podstawy języka i językoznawstwa, pod redakcją Elżbiety Tabakowskiej, Universitas, Kraków 2001, s. 207 i nn.
- 3. Poszczególne domeny zaznaczać będziemy kapitalikami, np. domena dom, zob. Vyvyan Evans Leksykon językoznawstwa kognitywnego, przełożyły Magdalena Buchta, Małgorzata Cierpisz, Joanna Podhorodecka, Agnieszka Gicala, Justyna Winiarska, Universitas, Kraków 2007, s. 23.
- 4. Ronald W. Langacker Gramatyka kognitywna. Wprowadzenie, przełożyli Elżbieta Tabakowska, Magdalena Buchta, Henryk Kardela, Wojciech Kubiński, Przemysław Łozowski i in., Universitas, Kraków 2009, s. 75.
- 5. Jest to akt, który zaliczamy do ekspresywów, takich jak gratulowanie, przepraszanie, pocieszanie, czy właśnie żalenie się.
Jest to akt, który zaliczamy do ekspresywów, takich jak gratulowanie, przepraszanie, pocieszanie, czy właśnie żalenie się. - 6. Przy ulicy Nowogrodzkiej jest siedziba partii rządzącej Prawo i Sprawiedliwość.
- 7. Zob. Henryk Kardela (Nie)podobieństwo w morfologii: amalgamaty kognitywne, „Kognitywistyka” nr 2/2006, s. 195.
- 8. Zob. John R. Taylor Gramatyka kognitywna, przełożyli Magdalena Buchta, Łukasz Wiraszka, Universitas, Kraków 2007, s. 642.
- 9. Tamże, s. 641.
- 10. Agnieszka Mierzwińska-Hajnos Amalgamaty pojęciowe w dyskursie politycznym. Kognitywne studium przypadku, „Prace Filologiczne” 2019, t. 73, s. 629-647.
- 11. Gilles Fauconnier, Mark Turner The Way We Think. Conceptual Blending and the Minds Hidden Complexities, Perseus Books, New York 2002.
- 12. Por. Monika Cichmińska Amalgamat kontratakuje – „Gwiezdne wojny”, „Gazeta Wyborcza” i teoria amalgamatów, „Kształcenie Językowe” nr 5/2006, s. 231.
- 13. Dan Sperber, Deirdre Wilson Relewancja. Komunikacja i poznanie, przełożył Sławomir Śniatkowski, Tertium, Kraków 2011, s. 84.
- 14. Dan Sperber On anthropological knowledge, Cambridge University Press, Cambridge 1985, s. 53.
- 15. Tajemnicze ***** *** (osiem gwiazdek) to często używane w czasie manifestacji, zaszyfrowane przesłanie „Jebać PiS”.
- 16. W czasie protestów młodzież nazywała tak wszystkich polityków starszego pokolenia, traktujących ją protekcjonalnie i pouczających jak żyć. Por. Artur Czesak w: Czy „dziadersi” zostaną Młodzieżowym Słowem Roku?.
- 17. Hasło to odnosi się do teorii znaku Ferdinanda de Saussure’a.
- 18. Mowa tu o ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z 7 stycznia 1993 roku.
- 19. Hasła wyraźnie nawiązującego do hasła z czasów stanu wojennego: ZIMA WASZA – WIOSNA NASZA, które pojawiło się na ulotkach i murach w zimie 1981/1982.