Jan Fabre

Spektakl rozpoczyna pojawienie się na scenie Kuby Ziółka, który w ptasiej masce na głowie wprowadza w założenia przedstawienia. Zdystansowany mówi o tym, że podobne historie jak ta, wydarzyły się już wielokrotnie, że owe relacje nie ciekawią już słuchających, a szansą na ich zatrzymanie jest opowiadanie ich „na milion sposobów”. Tak też się dzieje w Nosexnosolo Agnieszki Jakimiak.

We wrześniu 2018 roku dwudziestu byłych pracowników Troubleyn, zespołu teatralnego Jana Fabre’a, podpisało list otwarty, w którym oskarżyło dyrektora teatru o molestowanie seksualne i nieetyczne metody pracy. Choć nie był to pierwszy przypadek, który ujrzał światło dzienne we Flandrii w następstwie międzynarodowego ruchu #MeToo

We wrześniu 2018 roku dwudziestu byłych pracowników Troubleyn, zespołu teatralnego Jana Fabre’a, podpisało list otwarty, w którym oskarżyło dyrektora teatru o molestowanie seksualne i nieetyczne metody pracy – to pierwsze zdanie artykułu Jonasa Vanderschuerena otwierające ten numer. Do finału tej historii jeszcze daleko, dopiero teraz, po trzech latach, rozpoczyna się proces sądowy Fabre’a. Na bilans więc jeszcze za wcześnie, podobnie jak w sprawach, które dotyczą polskiego środowiska teatralnego. Co pewien czas trzeba jednak pytać, jak rzeczy się mają?