Ułan spieszony
Ach, Rymkiewicz! Ten Rymkiewicz!
Jakiż kiedyś był dowcipny!
Jaki trzeźwy. Jaki celny.
Jak po scenie gracko gonił
wieczne polskie tromtadracje.
Galopady bezsensowne
tych ułanów nabzdyczonych,
zakochanych bez pamięci
w sobie samych, z czego dzieci,
jak wiadomo, zwykle nie ma.
Jak kpił zdrowo, bez pardonu
z dychotomii „swojski-obcy”,
pałki w ręku głupców, albo
sukinsynów. Jak się bawił
Fredrowskim ośmiozgłoskowcem
jurnie, śmiało, lotnie, trafnie
i złośliwie jak należy.
Co popsuło się w poecie,
że na starość tak sp… ochmurniał
i miast śmiać się z patetycznych
wzmożeń, sam je rozdmuchuje:
wieszczy, gromi, napomina,
o czyn woła, strug krwi żąda,
by wspólnotę narodową
chlustem juchy cementować,
hołdownicze wiersze pisze,
co pochlebstwem pieszczą czule
smętne ego marnych ludzi.
Ech, wyzwolić Rymkiewicza
z Rymkiewicza. To zadanie!!
Cieplak robi ile w mocy.
Lecz czy sprosta?
Premiera Ułanów, wydrukowanej w „Dialogu” w 1975 roku komedii Jarosława Marka Rymkiewicza odbyła się 10 marca 2018 w Teatrze Narodowym w reżyserii Piotra Cieplaka.
JS