Szczodra pisarka

Blog
13 Mar, 2018

Odwiedziłam niedawno zaprzyjaźnioną poetkę i dramatopisarkę. Leciwa pani, mieszkanka jednej ze stolic zachodnioeuropejskich, żyje skromnie ale oryginalnie; odziedziczony dom jest wieżą. I nie jest to bynajmniej wieża z kości słoniowej. W życiu codziennym i w twórczości angażuje się w sprawy dzisiejszego świata; przejmuje się ekologią, kwestiami społecznymi. Cieszy się uznaniem w swojej ojczyźnie, jej twórczość przetłumaczono na wiele języków.

Tego wieczoru dołączyła do nas wspólna znajoma, Portugalka, która – sądząc, że sprawi przyjemność – przyniosła plik wycinków i entuzjastycznych recenzji z obsypanego ostatnio nagrodami filmu, nakręconego przez jej rodaka. O tym, że film powstał na podstawie sztuki naszej gospodyni, wiedzą nieliczni: krytycy i ci spośród widzów, którzy przeczytają w całości napisy końcowe. Autorce wiedza ta nie była dana. Nie były jej dane także czerwone dywany i szampany (na których jej zresztą nie zależy), a tym bardziej wpływy z kasy, które by się bardzo jej wieży przydały. Zaczęłyśmy ją namawiać, żeby sięgnęła po kroki prawne. Przypomniałyśmy, że rodzina Paula Zindela właśnie wytacza proces twórcom Kształtu wody za wykorzystanie jego dramatu. „Życia by mi nie starczyło – odparła – gdybym  za każdym razem upominała się o swoje prawa. Wolę pisać”. I zacytowała swój wiersz, zatytułowany Szczodry pisarz. Przytaczam go w dosłownym przekładzie.

 

Talent to nie coś, co się ma, tylko coś, czym się jest.

Dzielę się sobą bezpłatnie, tak samo jak producent papieru (który z czerpania go czerpie przyjemność), rozdaje ryzy gratis a potem u prac swych końca z satysfakcją ocenia swoją szczodrość.

Trzeba brzuch napełnić – o tym się nie mówi.

Naprawdę nikt o tym nie myśli. Wskazywałoby to na chęć zysku!

Zecer dla rozrywki składa tekst, tylko żadnych pieniędzy! O, nie!

Czynsz, światło, krzesło, na którym siedzi i wszystko inne ma za darmo. Pieniądze? Nie! Dlaczego?

 

Dedykuję ten wiersz wszystkim, dla których jedynym desygnatem słowa „własność” są przedmioty. A jakby się kto pytał: szczodrą zgodę autorki na bezpłatny przedruk mam.

MS

Udostępnij