Klimat

Blog
01 paź, 2019

Kiedyś mówiło się, że mamy klimat umiarkowany. Wolno było palić przy dzieciach. Dzieci i ryby nie miały głosu. Jadło się mięso, można było kopnąć psa. I nie zbierać po nim, wiadomo.  Były fajne żarty o babach i blondynkach. Nie było genderu, molestowania, LGBT. Na kopalniach i hutach wisiały transparenty „Polak potrafi!”. A w szkołach: „Nasze serca, myśli, czyny – tobie, socjalistyczna ojczyzno”. Wolno było wyzywać kolegów od świrów i niedorozwiniętych, a nawet wysyłać się nawzajem do Tworek. Jak ktoś miał ciemniejszą skórę, to był egzotyczny. A jak zupełnie ciemną to był Murzynem. Nie było seksizmu, a wyłącznie galanteria wobec dam. A co najważniejsze, należało słuchać starszych. Może dlatego, że przeżyli wojnę? Jedną albo drugą, albo obie. 

Teraz nie dość, że tego wszystkiego już nie ma, nie wolno albo nie należy, to jeszcze świat daje się wodzić za nos jakiejś Pippi Langstrumpf, która wmawia wszystkim, że czeka nas katastrofa klimatyczna. Skąd niby to wie, skoro zamiast się uczyć, jeździ po świecie i psuje wszystkim humor?  A w dodatku wyciąga inne dzieci ze szkoły na ulicę. Jakby tego było mało, wygłasza świetne przemówienia, chociaż twierdzi, że wcale nie chce, żeby jej słuchać, tylko żeby słuchano naukowców.  „Wiem, że się staracie, ale ciągle za słabo” – mówi ta Pippi amerykańskim kongresmenom, jakby chciała ich zostawić za karę po lekcjach. Jak śmiecie! – krzyczy do przywódców państw świata. Bo ta dziewczynka nie przeżyła żadnej minionej wojny, ale będzie przeżywać tę, która nadchodzi. Wojnę o wodę pitną, suchy grunt pod nogami, bezpieczne schronienie i tlen. Gdyby mała Szwedka z Aspergerem zdołała jej zapobiec, to byłaby w tym także zasługa Astrid Lindgren, bo to ona wymyśliła świat, w którym coś takiego jest możliwe. 

Czy to się ma jakoś do zjadania zwierząt, żartów o gwałcie, akcji #nieświruj, niewidzialności osób niehetero, „egzotycznych gości”, przemocy wobec dzieci i tego, co dawniej było normą, ale teraz wywołuje protesty albo budzi wątpliwości? A jakże. Klimat to przecież nie tylko woda, powietrze, opady, temperatura i pory roku, ale wszystko, co wpływa na samopoczucie i dobrostan istot żywych. Wszystkich, a nie tylko niektórych. Także ryb, co nie mają głosu. 

JK

Udostępnij