Antyteatr

Dorota Jovanka Ćirlić
Blog
17 sty, 2023

No, sama nie wiem. Trudno to znieść, po prostu. Tu wojna, tu my bankrutujemy, a Prezes dokarmiany jest w szpitalu. Nie chodzi o dokarmianie, każdy przynosi bliskiemu coś do jedzenia, gdy ten leży w szpitalu. Ale to ma być wiadomość dnia?!

Przypomniałam sobie dwa przypadki, kiedy ciężko chora ciotka i babcia, z innych rodzin, doświadczyły takiego wątpliwego luksusu. Miały bezwładne lewe ręce wskutek udaru. Szafki, na których stawiano talerze zupy, były w jednym i drugim przypadku po lewej, więc nie dawały rady sięgnąć po jedzenie. „A, to pani nie jest głodna?”, pytały salowe i zabierały pełny talerz.

Inne pacjentki, inne szpitale, inne lata. Peerel i któraś tam kolejna Rzeczpospolita. I wciąż to samo. A ja czuję ból. I tylko ból. Żadna terapia na to nie pomoże. Skończmy ten polityczny teatr.

No, bo gdzie tu zwykła ludzka przyzwoitość, mógłby zapytać profesor Leszek Kołakowski. Wirtuoz inteligentnego poczucia humoru. A Władysław Bartoszewski z właściwą sobie swadą twierdził, że warto być przyzwoitym.

Musimy rozmawiać o przyzwoitości. Człowiek przyzwoity postępuje zgodnie z normami moralnymi i obyczajowymi. Tak zapamiętałam definicję ze Słownika Języka Polskiego. Definicje dotyczące języka, wyrażania myśli i emocji, nie odnoszą się tylko do języka, ale do systemu wartości właśnie. Należy być czujnym.

Chodzi o przyzwoitość, powtórzmy. Zawłaszczanie zaczyna się na tym poziomie. Niby o tym wiemy, ale nie oglądając się, idziemy dalej. A potem już jest tylko lód i tylko lód, albo grząska ziemia i bagno.

Udostępnij