Po co powstają takie spektakle, dla kogo są i czy faktycznie warto było wytrwać do końca? Wiele osób poległo, niejedna redakcja ma problem z tym, by ktokolwiek o gościnnym pokazie Trzech epizodów z życia Markusa Öhrna (2019) w warszawskim Nowym Teatrze napisał – recenzentki i krytycy co prawda byli, ale wytrwali tylko przez pierwszą część, być może drugą. Sam wytrzymałem do końca wyłącznie z przekonania, że takie spektakle muszą jednak dokądś zmierzać, muszą mieć jakąś puentę, która zmieni rozumienie całości. I taka puenta rzeczywiście jest.