Teatr im. Kochanowskiego w Opolu

Zaczyna się jakby nieporadnie: Wiktor Bagiński i Sibonisiwe Ndlovu-Sucharska przedstawiają się i zapowiadają spotkanie grupy anonimowych rasistów. Członkowie grupy przygotowali scenki pokazujące losy afrykańskich niewolników na dworze Hieronima Radziwiłła w Białej Podlaskiej oraz historię początków rasizmu w filozofii europejskiej. Takie wprowadzenie do spektaklu – którego tytuł zaczerpnięty został ze znanego eseju Franza Fanona – Czarna skóra, białe maski z opolskiego Teatru im. Kochanowskiego w reżyserii Wiktora Bagińskiego sensu nabiera dopiero później.

BERENDT: Punktem wyjścia dla waszej pracy nad Danse Macabre w Teatrze im. Kochanowskiego w Opolu była sytuacja pandemii i związane z nią doświadczenia choroby i śmierci. Jakim materiałem się zajmowałyście?

Janusz Opryński, reżyser do dawna wyrażający swoją fascynację „wielką literaturą rosyjską”, trzy lata po premierze Mistrza i Małgorzaty powrócił na scenę Teatru im. Kochanowskiego w Opolu, by wystawić spektakl odwołujący się do obrazów kobiet w twórczości Antona Czechowa oraz ich roli w życiu tego pisarza. W przygotowanych przez teatr materiałach zapowiadających Antonówki wspominana jest tęsknota bohaterek jego tekstów za wolnością, miłością i lepszym życiem.