Henrik Ibsen

Muszę uczciwie przyznać, że tak gęstego spektaklu jak Very Ibsen dawno nie widziałam. No, może konkurencją w tej kategorii mógłby być Paprykarz szczeciński Michała Kmiecika i Marcina Libera – tak się składa, że też wystawiany w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Byłam tym bardziej rozbawiona, im mocniej uświadamiałam sobie, gdzie jestem i co oglądam – a znajdowałam się w teatrze, którym niegdyś zarządzała Anna Augustynowicz. Ta sama, która potrafiła wziąć Ibsena bardzo poważnie, jak na przykła w ostatniej realizacji Upiorów w Teatrze Telewizji (2025).