Bohdan Korzeniewski

SZPAKOWSKA: Małgorzata Szejnert podzieliła się wątpliwością, czy przed laty, w Sławie i infamii, w rozmowie z Bohdanem Korzeniewskim, nie za łatwo akceptowała jego kategoryczne potępienie tych aktorów polskich, którzy podczas wojny występowali w teatrach pod zarządem niemieckim. Tytułową infamią Korzeniewski szafował rzeczywiście bez litości. Opinie były skrajne, jak ta o Niewiarowiczu, dla którego teatr był, jak ustalono, przykrywką dla działalności konspiracyjnej.