bednarek_trick_patricka.jpg

Kristo Šagor „Trick Patricka”, Teatr Ludowy, Kraków, 2017, reż. Mateusz Przyłęcki. Fot. Dawid Kozłowski

Anarchia, hormony i tricki wyobraźni

Krysia Bednarek
W numerach
Styczeń
2023
1 (794)

Pisanie dla dzieci i młodzieży jest znacznie trudniejsze, niż mogłoby się wydawać. Nawet autorom z najlepszymi intencjami zdarza się upupić swoich czytelników lub popaść w nostalgię – wtedy zamiast pisać dla współczesnych młodych, wracają do siebie z przeszłości, tworząc dziwaczne teksty, które ostatecznie nie przyciągają ani młodzieży, ani dorosłych. Uważność na temperament, skalę doświadczeń i uczuć, sposoby komunikacji oraz problemy młodych ludzi jest niezwykle istotna. Dlatego do czytania Trójki na głowie. Antologii sztuk niemieckojęzycznych dla młodej widowni, które ukazały się w tłumaczeniu Iwony Nowackiej i w wyborze tłumaczki oraz Joanny Żygowskiej jako pięćdziesiąty tom serii „Nowe Sztuki dla Dzieci i Młodzieży” zasiadłam zaciekawiona i czujna.

W zbiorze znajdują się cztery dramaty: dla najmłodszych tytułowa Trójka na głowie Carstena Brandaua oraz Ptasilot Anah Filou, dla nieco starszych – Trick Patricka Kristo Šagora, a dla młodzieży Królestwo zwierząt Nolte Decara. Każda sztuka proponuje jakiegoś rodzaju grę z czytelnikiem – formalną, gramatyczną czy fonetyczną. Szczególnie dramaty dla najmłodszych są ciekawymi przykładami tego, w jaki sposób w formie można zawrzeć sposób mówienia czy myślenia dziecka, a jednocześnie zachować angażującą akcję, która utrzymuje uwagę czytelników i czytelniczek.

Bohaterkami Trójki na głowie są Jedynka i Dwójka, które zawsze występują w znanej kolejności, podtrzymując tym samym porządek świata. Dwójka nigdy przed Jedynką – nie mówi, nie siada, nie robi nic – bo inaczej świat stanąłby na głowie. Kiedy jednak dołącza do nich Trójka, która „gwiżdże na kolejność”, zasady zostają podane w wątpliwość. Dominujący do tej pory układ już wcześniej był uciążliwy – niesprawiedliwy dla Dwójki, która nigdy nie mogła być pierwsza, i przytłaczający dla liderującej Jedynki. Trójka wypowiada głośno myśl, która nieśmiało krążyła w głowach koleżanek: dlaczego właściwie musi tak być?

Trójka na głowie to bunt autora przeciw kulturze grzeczności, w której wychowuje się dzieci w wieku przed- i wczesnoszkolnym. „Zachowuj się grzecznie” – czyli jak? Ekwiwalent dla dorosłych mógłby brzmieć „bądź konformistą”. Nie wychylaj się, nie zwracaj na siebie uwagi, baw się po cichu, a najlepiej to w ogóle zniknij. „Dzieci i ryby głosu nie mają” – inaczej świat stanąłby na głowie. Tak to można podsumować. W kontrze do tego, Brandau mówi dzieciom – spytaj dlaczego. Zrób inaczej i zobacz, co się stanie. Tym samym zapewnia ich, że to, co czują, jest ważniejsze niż porządek i kolejność.

Trójka na głowie to bunt autora przeciw kulturze grzeczności, w której wychowuje się dzieci w wieku przed- i wczesnoszkolnym. „Zachowuj się grzecznie” – czyli jak? Ekwiwalent dla dorosłych mógłby brzmieć „bądź konformistą”. 

Jest takie słowo, stosowane szczególnie na określenie zachowań mężczyzn (lub innych osób u władzy) wobec kobiet (lub innych osób w pozycji podporządkowanej) – gaslighting. Oznacza manipulowanie kimś w taki sposób, by stopniowo przejąć kontrolę nad jej/jego sposobem myślenia. W praktyce oznacza wmawianie, że nie wydarzyło się coś, co rzeczywiście miało miejsce, odrzucanie lub minimalizowanie obaw i uczuć, etc. Zaryzykuję tezę, że wychowywanie w grzeczności to również forma gaslightingu, czyli przemocy. Rozumiem przez to komunikaty takie jak „bądź cicho”, kiedy dziecko płacze, czyli cierpi, albo alienowanie społeczne oraz ignorowanie uczuć przez mówienie: „zobacz, inni nie zachowują się tak, jak ty” czy oszukiwanie w celu wyciszenia emocji – „tylko ci się wydawało”. Tym bardziej Trójka na głowie wydaje mi się ważnym tekstem, który może dodać odwagi również wtedy, gdy ktoś będzie próbował wpłynąć na emocje dziecka w sposób przemocowy, tłumacząc, że „tak już po prostu jest”. Czasem trzeba gwizdać na porządek świata.

Anarchiczna treść oddana jest również w języku. Zdania niejednokrotnie lawirują, poszczególne składowe odwracają kolejność, orzeczenie zmienia podmiot albo po prostu znika, a kropki rozdzielają to, co mogłoby być jedną, spójną myślą. Paradoksalnie, otrzymujemy dzięki temu precyzyjne, filozoficzne wypowiedzi.

Podobnie jest w Ptasilocie, gdzie język i formy gramatyczne nie ograniczają treści, ale dostosowują się do niej. Główną bohaterką dramatu jest Nanina, której wypowiedzi płyną i krążą, nieco się dłużą, ale jednocześnie fascynują. Czytając je, z łatwością możemy wyobrazić sobie podekscytowaną kilkulatkę. Opisywane przez nią fakty są tak samo ważne jak powiązane z nimi skojarzenia i zabawy słowne. „No więc tak: mam na imię Nanina i lata, lata, lata, lata sobie: pewna Nanina i jej tata. I lata, lata: ptak! żuraw! czapla! Lata, lata, lata: kanapka! Nie. Lata, lata, lata: samolot! Lata: flaga! Nie. Lata, lata: piłka na stadionie leci ze środka boiska przez pole karne i prosto w bramkę.”1

W ciekawy sposób mieszają się w dramacie plany rzeczywiste i abstrakcyjne, wydobyte wprost z wyobraźni dziewczynki. W planie rzeczywistym znajdujemy się w klasie, jest tu kolega Naniny, Ako, któremu opowiadana jest wakacyjna przygoda: pobudka w dzień wyjazdu, przejście przez lotnisko i w końcu lot. Jednak Nanina nie jest taką zwyczajną dziewczynką, tylko, jak powiedział Ako – „łabędziarą”, co oznacza, że pewne rzeczy lubi sobie dowyobrazić. Dlatego w opowieści pojawia się ptak Dodo, kosmopolitka-pilotka, która zabiera Naninę na pokład swojego ptakolatostatku.

Ptasilot to opowieść o pierwszych odwiedzinach babci, pierwszym locie, paszportach, papierach, pozwoleniach na pobyt i granicach. Wesoła, ujmująca i gorzka, bo podejmuje wątek latania i migracji nie tylko z punktu widzenia tych, którzy mogą legalnie przekraczać granice, lecz również osób tkwiących w strefach tranzytowych bez możliwości przejścia.

Kolejne ważne pytanie, które trzeba sobie zadać czytając Antologię brzmi: dlaczego rodzice, zamiast porozmawiać ze swoimi dziećmi o ważnych sprawach od razu, najpierw naradzają się w kuchni, w nocy, szeptem? Jak przyznaje Patrick, tytułowy bohater kolejnego dramatu w zbiorze, taki szept to oczywisty znak, że rozmowa jest poważna. Dlatego czy się tego chce, czy nie, ucho samo zaczyna podsłuchiwać. W ten sposób chłopiec dowiedział się, że będzie miał brata. Jednak jego rodzice zamiast cieszyć się z ciąży, są rozbici i w końcu zaczynają płakać. Okazuje się, że zrobili badania prenatalne, które wykazały, że ich syn być może nigdy nie nauczy się mówić. Następnego dnia Patrick postanawia wziąć sprawy w swoje ręce, przeprowadza wiele rozmów, próbuje dowiedzieć się, jak będzie mógł pomóc bratu. Jednak nic z tego nie wynika. Jedenastolatek jest bezradny wobec sytuacji, w której się znalazł – może jedynie zaakceptować myśl o ewentualnej niepełnosprawności nowego członka rodziny. Trick Patricka to zabawny i wzruszający dramat, który może stać się punktem wyjścia do rozmowy nie tylko o niepełnosprawności, ale również odpowiedzialności i wzajemnej pomocy.

Kolejne ważne pytanie, które trzeba sobie zadać czytając Antologię brzmi: dlaczego rodzice, zamiast porozmawiać ze swoimi dziećmi o ważnych sprawach od razu, najpierw naradzają się w kuchni, w nocy, szeptem?

Ostatni tekst w zbiorze to Królestwo zwierząt – propozycja dla starszych nastolatków. Spotykamy w nim uczniów Gimnazjum im. Hindenburga. Właśnie zaczęły się wakacje, świeci słońce, noce są długie i każde zdarzenie niesie w sobie potencjał przygody, którą bohaterowie zapamiętają na całe życie. Jak można sobie wyobrazić, dzieje się tam wszystko: imprezy, seks, przejażdżki samochodem, pierwsze wakacyjne prace, filozoficzne rozmowy, zaburzenia odżywiania, próby młodzieżowego teatru, wypadek samochodowy, psikusy, plotki i zakochania. Znajdujemy się w wielu miejscach naraz, obserwując rozwój zdarzeń w miasteczku. Tempo sztuki odpowiada rytmowi nastoletniego życia, skokom hormonów i burzliwym emocjom. To ciekawa próba zapisania czasu dorastania: kiedy jednocześnie wychodzi się na pierwsze zakrapiane imprezy, ale głowę wciąż ma się pełną dziecięcych figli, miłością chce się zbawić świat, ale nie udaje się zmienić nawet nazwy szkoły.

Mimo wszystko zastanawiam się, czy Królestwo zwierząt rzeczywiście ma szanse trafić do swojej grupy docelowej. Chociaż opis zdarzeń w dramacie wydaje się dość realistyczny, autorzy nie rozwijają podejmowanych tematów, które przyjmują formę nieco teledyskową. Dlatego trudno stwierdzić, jaką właściwie myśl starał się przekazać duet twórców. Problematyczny wydaje mi się też zbiorowy narrator opowiadający o zdarzeniach, bo to propozycja ciążąca raczej w kierunku teatru dla młodszych dzieci. Nie wspominając już o tym, że miasteczko wydaje się wyabstrahowane z rzeczywistości. Chociaż część wątków poruszanych w dramacie wciąż jest aktualna, to z dzisiejszej perspektywy razi brak elektroniki, social mediów, narkotyków, depresji i samotności, a niestety znacznie częściej właśnie taka jest rzeczywistość i zmagania nastolatków. 

Z całą pewnością wiele się zmieniło od 2013 roku, kiedy tekst powstał. W ostatnich latach widać proces przyspieszonego dorastania, któremu poddawane są szczególnie osoby w wieku nastoletnim wrażliwe na przekazy medialne, dojrzewające w kulturze porno oraz instagramowej i tiktokowej seksualizacji, widzące swoją przyszłość w perspektywie katastrofy klimatycznej i upadku autorytetów. Być może to kolejna uwaga dotycząca pisania dla młodzieży – tematy szybko się dezaktualizują. Część oczywiście zostanie niezmienna bez względu na pokolenie, do którego ma trafić, jednak przekrojowa próba uchwycenia życia nastolatków całego miasteczka, taka, jaka została podjęta w Królestwie zwierząt, może nie przetrwać nawet dziesięcioletniej próby czasu.

Dlatego w Antologii propozycje dla najmłodszych czytelników i czytelniczek wydają mi się dużo ciekawsze niż te kierowane do młodzieży. Ptasilot Trójka na głowie zabierają widza w podróże do najdalszych zakątków wyobraźni. W Tricku Patricka w przystępny i ciekawy sposób poruszane są ważne społecznie tematy. Trzeba jednak zaznaczyć, że wszyscy autorzy traktują tu dzieci i młodzież jak partnerów i partnerki w rozmowie. Nie próbują wyjaśniać im świata, lecz zapraszają do podjęcia refleksji nad wieloma poważnymi problemami. A co najważniejsze, inspirują również do rozciągania i rozpuszczania granic wyobraźni.

  • 1. Trójka na głowie. Antologia sztuk niemieckojęzycznych dla młodej widowni, przełożyła Iwona Nowacka, wybór Iwona Nowacka i Joanna Żygowska, seria „Nowe Sztuki dla Dzieci i Młodzieży”, Centrum Sztuki Dziecka, Poznań, 2022, s. 164.

Udostępnij

Krysia Bednarek

Dramaturżka, teatrolożka, absolwentka wiedzy o teatrze w Akademii Teatralnej im. Zelwerowicza w Warszawie.