Numer 2/2023 (795)

Amejko

Gadulia

Amejko

Dyptyk. Pierwsza część, Boleścinki polskie, to rodzaj biesiady, podczas której kolejni uczestnicy ciągną swoje opowieści wokół stołu (ale też pod stołem). Pituto z kolei dzieje się w różnych miejscach i okolicznościach, wspólny jest za to bohater: tytułowe Pituto, "ni to, ni owo", filozofujący byt bez właściwości. Żywiołem obu utworów jest przejmujący kontrolę nad rzeczywistością język, szybki montaż, surrealistyczna wyobraźnia. Te krótkie zwariowane scenki, choć absurdalne i abstrakcyjne, pozostają jednak zastanawiająco aktualnym komentarzem do współczesności.

Wihajster

Ewelina Kącka

Wihajster, ustrojstwo, pituto - rzeczy nazywane nieporadnie i zastępczo, które spełniają jednak doniosłe funkcje w codziennym życiu: łączą coś z czymś, mediują, oddają liczne usługi „tylko akurat nie tę, o którą właśnie w tej chwili chodzi”. W dramatach Amejko mamy do czynienia z takimi właśnie wihajstrami, które sklejają akcję dramatyczną, będąc jednocześnie obdarzonymi egzystencjalną świadomością. Amejko uprawia prywatną mitologię i szuka takiego kanonu estetycznego, który pozwoliłby jej odkryć „istnienie w nieistnieniu”, odsłonić sens dzięki konfrontowaniu stanów nawzajem się znoszących. Przy tym, jak udowadnia Eliza Kącka, posługuje się formami zaskakująco nowoczesnymi, możliwymi do przyswojenia przez współczesną publiczność Tik-toka i innych nowych mediów.

pilgrim / majewski

Marta. Figura Serpentinata

pilgrim/majewski

Tekst ma troje głównych bohaterów, których łączy Wałbrzych: Martę Gąsiorowską, świetną licealną polonistkę i działaczkę Solidarności,  nauczycielkę wspominaną przez pokoleń wychowanków; Jerzego Szaniawskiego, pisarza i dramatopisarza, patrona teatru w Wałbrzychu i autora słynnej sztuki "Dwa teatry"; wreszcie jego drugą żonę, chorą psychicznie Anitę Szaniawską. Edukacja, koncepcja teatru i obłęd tworzą tu trzy płaszczyzny, które się misternie przenikają. Sztuka jest grana w auli szkoły, w której uczyła Marta Gąsiorowska.

Oto kot

Kotka Eleonora

Caren Jess

Eleonora to niezależna finansowo, spełniona zawodowo kobieta, która pewnego dnia odkrywa w sobie kocią naturę: i to bardzo dosłownie. Chodząc po mieszkaniu wydaje z siebie kocie dźwięki, ociera się o meble, drapie tapicerkę. Zaczyna oglądać świat kocimi oczyma i to, co wydawało się logiczne z perspektywy człowieka, traci teraz sens. Dla psychiatry jest jednocześnie dziwaczna i pociągająca, tymczasem jej przemiana w kota postępuje.

Kocie opowieści

Sara Manasterska, Kornel Cymerman

Trzy kocie opowieści zredagowane przez dwójkę kocich niewolników. Pierwsza jest serią niedatowanych zapisów kota lub kotki z nieznanej rodziny. Druga przewodnikiem po kociej krainie, rodzajem atlasu geograficznego i bedekera dla ludzi. Trzecia to opowieść kocicy Pandy, zwanej Pandziochem, o trudach i emocjach związanych z uzależnieniem od ludzkiej ręki, która wydziela kocią karmę.

O chodzeniu do weterynarza

Anna Zawadzka 

Osobista opowieść o emocjach kociej opiekunki, która z jednej strony chce i musi dbać o zdrowie swojego kota, z drugiej, by robić to skutecznie, nie może nie odwoływać się do, po ludzku rozumianej, przemocy. Autorka zadaje też pytanie o to, jakich zwierząt szukamy i jak rozpoznajemy ich charaktery: co jest tutaj projekcją, a co odczuciem między- lub ponadgatunkowego powinowactwa?

Koty i postęp

Piotr Olkusz

Na początku osiemnastego stulecia koty stają się popularnymi wśród postępowej arystokracji francuskiej zwierzętami domowymi. Jednym ze świadectw tej zmiany obyczajów jest wydana w 1727 roku przez Paradis do Moncrifa rozprawa Koty, w której autor próbuje przekonać, iż od starożytności, nie tylko w kulturze europejskiej, koty zajmowały uprzywilejowaną pozycję w świecie nauki i kultury. Esej pisany jest tak poważnym językiem, że nie do końca wiemy, czy nie był żartem. Chyba nie, ale tak bardzo odstawał od modelu kulturowego panującego w siedemnastym stuleciu i w drugiej połowie wieku osiemnastego, że z jego autora i mody na koty oświecenie uczyniło przedmiot niewybrednych żartów i ataków.

Festiwalia

Wyznaczanie kierunków

Jan Karow

Profil działalności festiwalowej Krystyny Meissner to modus nieustannej „ucieczki do przodu”. Meissner zaczęła jako organizatorka chylącego się powoli ku upadkowi Festiwalu Teatrów Polski Północnej w Toruniu, później eksperymentowała z „Kontaktem” i jego międzynarodową formułą, by na przełomie wieków pracować we Wrocławiu nad „Dialogiem”. Udało się jej ustanowić pewien wzór międzynarodowego festiwalu teatralnego, w którym przeglądają się w sobie nawzajem spektakle krajowe i zagraniczne. Nie tyle przetarła, ile wyznaczyła nieistniejące wcześniej teatralne szlaki, po których jej następcy mogli i mogą poruszać się już pewniej. Drogowskazy zostały ustawione.

Festiwal jako różnica

Rozmowa z Tomaszem Kireńczukiem i Grzegorzem Reske na temat ich doświadczeń pracy kuratorskiej przywłoskim Sancantaangelo Festival i niderlandzkim Spring Festival.

Szpakowska czyta

Teatr wymaga objaśnień

Małgorzata Szpakowska

Towarzyszka broni, poświęcona historii polskiej krytyki teatralnej książka Stanisława Godlewskiego staje się dla Małgorzaty Szpakowskiej pretekstem do refleksji nad sposobami i przemianami rozumienia roli krytyków teatralnych, ale także nad recenzją teatralną jako gatunkiem literackim. Lektura tekstów zawartych w towarzyszącej publikacji antologii skłania autorkę do niewesołej refleksji: współczesne krytyczki  krytycy piszą coraz trudniej i coraz nudniej, a krytyka miast towarzyszyć – odpycha.

W dragu

Dlaczego drag queens uratowały polskich górników?

Rita Müller

Skoro intencje były tak szlachetne, to dlaczego coś zgrzyta? Rita Müller analizuje serial Królowa w reżyserii Łukasza Kośmickiego, o Polaku, który został wziętym paryskim krawcem, a wieczorami występuje na scenie jako drag queen Loretta. Choroba córki zmusza go do powrotu do Polski, konfrontacji z rodziną i lokalną, górniczą społecznością. Müller pokazuje, że aby znaleźć akceptację heteronormatywnej większości nienormatywny bohater musi spełnić określone warunki, zarówno w wymiarze fabularnym (oddać córce nerkę i pomóc zebrać fundusze dla rannych w wypadku górników), jak i formalnym - gej grany jest przez wybitnego aktora, Andrzeja Seweryna, dla którego artystyczna wielkość stanowi alibi dla wcielania się w nienormatywną postać.

Kacper Siedlecki

Tożsamość i drag w musicalu

Teatr muzyczny od lat był przestrzenią, w której dobrze czuła się nienormatywna estetyka. Od pół wieku na scenie i ekranie pojawiają się postacie otwarcie queerowe: homoseksualne, transpłciowe, niebinarne, a drag staje się jednym z ulubionych narzędzi twórców musicali. Kacper Siedlecki analizuje trzy przypadki: Hedwig and the Angry Inch, gdzie drag służy do odkrywania własnej tożsamości, Rocky Horror Picture Show gdzie jest narzędziem jej budowania i Everybody’s Talking About Jamie gdzie drag umożliwia tej tożsamości celebrację.

Share