Numer 7-8/2022 (788-789)

Myślenie ciałem 

Ankieta. Zamiast wstępu 

Anna Majewska, Ida Ślęzak 

Omówienie ankiety, w której pytamy o afekty publiczności. Stawką badania nie tyle sprawdzenie, jakie dyskursy w tym celu uruchamiają – to bowiem pozwoliłoby jedynie na przypisanie odpowiedzi do już istniejących konwencji, ale sprawdzenie, co w nich pozwala na dostrzeżenie nierozpatrywanych zwykle możliwości uwzględniania ciała w strategiach odbioru sztuki.  

Ćwiczenia z relacyjności afektu 

Mateusz Chaberski, Anna Majewska, Piotr Morawski, Ida Ślęzak 

Punktem wyjścia było spostrzeżenie, że choć w polu nauk o sztuce i kulturze badania nad afektami rozwijają się dynamicznie, to najczęściej są prowadzone z pozycji pozornie zewnętrznego, „nieczułego” obserwatora i nie pociągają za sobą zmiany dotychczasowych form prezentacji wiedzy. A przecież ukrycie ciała i afektów osoby badającej nie prowadzi do ich zniknięcia – wciąż bowiem wpływają na kształt badań. W związku z tym skupiliśmy uwagę na usytuowanych strategiach poznawczych, pozwalających sproblematyzować pozycję badaczki jako osoby, która czuje, doświadcza, jest cieleśnie i zmysłowo związana z „przedmiotem” swoich badań. 

Tworzenie teorii z siebie 

Rozmowa Szymona Adamczaka, Joanny Bednarek, Moniki Kwaśniewskiej, Anny Majewskiej, Katarzyny Słobody i Idy Ślęzak 

W polu filozofii w Polsce kobiety nie mogą zdradzać się z emocjami. Zresztą w ogóle wolno im mniej. Oczywiście nikt tego nie mówi wprost, jednak przyznanie, że kieruje tobą jakiś inny interes niż czysto poznawczy, jest ryzykowne. Wielokrotnie słyszałam, jak o jakiejś akademiczce mówiono za jej plecami „wariatka”, jeśli miała „zbyt” osobiste podejście do teorii, którymi się zajmowała. Podejrzewam, że o mnie też tak mówiono, ale nie trzeba być feministką, żeby zasłużyć na takie miano.  

Wodne ciała 

Alicja Czyczel  

Czasami afekt zachowuje się jak trop. Naprowadza na to, co nieznane i zapowiada wyczekiwane spotkanie z tym, co pozaludzkie. Interesują mnie: jego obecność, niezważająca na fikcyjną barierę ciała, gdy zarazem jest we mnie i wykracza poza mnie; jego materialna złożoność; zdolność do redefiniowania przyzwyczajeń poznawczych i poruszania mojego ciała, wyobraźni i uwagi.   

Anatomie afektywnych rekonstrukcji 

Wiktoria Tabak 

To tekst o scenicznej rekonstrukcji przemocy seksualnej; jego tematem jest afektywny odbiór, dla którego staram się znaleźć odpowiednią – albo przynajmniej jakąkolwiek – formę językową. Ująć w ramę, starannie ponazywać, wyjść z mgły intensywnych doświadczeń, napisać taki, powiedzmy, esej w czterech aktach utrzymany w postkrytycznym duchu. 

Pralnia 

Długo nic a potem wcale 

Karolina Szczypek  

Akcja dzieje się w pralni. Dziewczyna, która tam pracuje (a może nawet mieszka?) poznaje dwóch spokojnych klientów: starszy pan przynosi pościel, chłopak chce wyprać eleganckie ubranie i jedyną parę skarpetek. Każde z tej trójki ma swoją tajemnicę i każde straciło kogoś bliskiego. Ale pojawia się też miłość: trochę nie tam, gdzie byśmy się jej spodziewali. Sztuka w subtelny sposób dotyka trudnych afektów: żalu, gniewu, wstydu i pokazuje bohaterów w kryzysie (ekonomicznym, rodzinnym, egzystencjalnym), którzy  się po prostu spotykają. Niby nic, ale dla nich to wiele znaczy.  

Jak nie spalić ministerstwa zdrowia 

Rozmowa z Karoliną Szczypek 

Sibylle Berg 

I na pewno razem ze mną zniknął świat (Und sicher ist mit mir die Welt verschwunden) 

Sibylle Berg 

Przełożyła Iwona Nowacka 

Monolog wypowiadany przez jedną lub wiele kobiet będący swoistym rachunkiem sumienia rozgoryczonej buntowniczki, której marzenia o światowej rewolucji rozbiły się o codzienny konformizm, pragnienie wygody lub po prostu brak energii. Sibylle Berg kreśli tu niejako portret swojego pokolenia, świadomego porażki młodzieńczych ideałów. 

Pisarka wyrzutów sumienia 

Piotr Olkusz  

Interdyscyplinarność Sibylle Berg jest jednym z jej znaków rozpoznawczych. Krytycy pozostają bezradni – na co skarży się artystka – słuchając jej tekstów piosenek pisanych nie tylko do spektakli, ale przede wszystkim dla niemieckojęzycznych zespołów. Dużą popularnością cieszyły się jej wywiady z naukowcami o tematyce popularno-naukowej i społecznej. W 2015 sama wyreżyserowała swoją sztukę. Była kronikarką prasową i internetową, współpracuje z rozgłośniami radiowymi i stacjami telewizyjnymi.   

Po bandzie 

Transświat! Na szczęście 

Marek Beylin  

Kładeczki nad otchłanią 

Tu mówi się o szpaku 

Wawrzyniec Sztark  

Ptaki są związane z konkretnym obszarem występowania stanowią o charakterze miejsca, określają jakąś lokalność. Te najbardziej znane, żyjące blisko siedlisk ludzkich, Europejczycy zabierali na inne kontynenty i wypuszczali na wolność w Australii, obu Amerykach, Afryce Południowej. Najwięcej europejskich gatunków trafiło na Nową Zelandię, między innymi: szpaki, trznadle, drozdy śpiewaki, skowronki, gawrony, wróble, zięby, dzwońce, kosy, szczygły, pokrzywnice, czeczotki, że wymienię tylko przedstawicieli rzędu wróblowych. Tam też introdukcje zwierząt są przedmiotem dyskusji i sporów. 

A teraz sowy dorzućmy skrzydła... 

Jakub Snochowski  

Awangardowa sztuka oparta na prawdziwej historii Eugene'a Schieffelina, ornitologa amatora i miłośnika literatury, który w 1890 roku podjął próbę sprowadzenia z Anglii do Ameryki wszystkich gatunki ptaków, jakie pojawiły się w dziełach Shakespeare'a. Słowiki ani skowronki się nie przyjęły, niespodziankę przyniosły za to szpaki, które rozmnożyły się do dwustu milionów populacji i stały się plagą, niszcząc uprawy niczym szarańcza. W sztuce spotykają się racje Schieffelina, samego Shakespeare'a, zirytowanego farmera i wreszcie szpaka, który reprezentuje naturę. Toczy się z ich udziałem absurdalny proces sądowy, podczas którego zmieniają się oskarżeni i oskarżyciele, ale to przyroda ma ostatnie słowo.  

Lament na klarnet  

Rozmowa z Jakubem Snochowskim 

Bajki zwierzęce 

Migracje 

Justyna Drath  

Nie ma ciszy 

Pokój 303, Pokój dziewczynki, Kuchnia  (Room 303, A Girl’s Bedroom, Kitchen) 

Enda Walsh 

Przełożyła Małgorzata Semil 

Trzy krótkie monologi napisane z myślą o stworzenia niedużych spektakli-instalacji, w których widzowie mogliby zanurzyć się w doświadczeniu teatru immersyjnego. Wszystko, co znajduje się w pomieszczeniu, staje się punktem wyjścia do osobistej opowieści monologującego bohatera. 

Granie świata  

Rozmowa z Justyną Anders-Morawską 

Spacer dźwiękowy nie musi uprzywilejowywać odbioru intelektualnego – dźwięki odbieramy nie tylko na poziomie umysłu, lecz także ciała i emocji. Warto jednak zastanowić się, na jakich zasadach wartościujemy dźwięki. Bo jeśli zapytamy kogoś o ocenę konkretnych kategorii dźwiękowych w momencie, gdy pytana osoba nie ma do czynienia z tym bodźcem, to odpowiedzi będą dość stereotypowe: źle oceniamy odgłosy pojazdów i transportu samochodowego, głośnej muzyki, robót budowlanych, rozładunków…  

Wynurzenia 

Człowiek najgorszy 

Pedro Pereira  

Prawo widza 

Złota era telewizji 

Małgorzata Szum  

Dziś właściwie w każdym pokoju pisarzy jest chociaż jeden dramatopisarz/dramatopisarka. W wywiadach podkreślają, że wraz z postępującymi zmianami w telewizji nastąpił gwałtowny zwrot na salonach, czyli w pokojach. Dawniej szukano scenarzystów, którzy mogliby łatwo wpasować się w ustalony szablon, natomiast w nowej erze to dramatopisarze spełniają zapotrzebowanie na silny niezależny ton. 

Straszni mieszczanie? 

Z Beniaminem M. Bukowskim, Krzysztofem Janasem i Barbarą Michalczyk rozmawia Katarzyna Waligóra 

Mieszczanie to grupa, która konsumuje bardzo dużo zasobów, co ma katastrofalny wpływ na naszą planetę. To też grupa, która bardzo mocno wierzy w swoją sprawczość, w swoje zaangażowanie, która rości sobie prawo do posiadania opinii na każdy temat. Wydaje mi się jednak, że mieszczanie najłatwiej ulegają biopolityce, najczęściej są zarządzani przez korporacje, prawa rynku, aplikacje i dane, których sami dostarczyli firmom w procesie konsumpcji.  

Wstyd liberalny, wstyd konserwatywny 

Marta Bryś  

Wydaje się, że, między innymi, dramaty Modzelewskiego mogłyby nieco ominąć tę przepaść, wyznaczyć drogę pomiędzy teatrem rodzajowym i wielkimi narracjami społeczno-politycznymi. Jego teksty wymagają precyzji reżyserskiej i aktorskiej, niekoniecznie sprawdzają się jako repertuarowe „samograje”, a jednocześnie są mocno osadzone w języku i dzisiejszej rzeczywistości.  

W pewnym sensie konserwatysta  

Z Jackiem Braciakiem rozmawia Marta Bryś 

Paradoks polega na tym, że spektakle, w których jest kostium, psychologia, postaci to jest w tej chwili awangarda. Teatrem mieszczańskim stała się golizna, instalacje wideo, krzyki i błoto na scenie. Rzeczy proste, elementarne, z pozoru nieefektowne, są najtrudniejsze. Ludzi bardzo interesuje, kiedy ktoś na scenie po prostu rozmawia z drugim człowiekiem.  

Monologi z Ewą 

Pochwała parafrazy 

Przemysław Czapliński 

W Bowiem w Warszawie wszyscy są neurotycznie gadatliwi. Mówią za dużo, jakby w jednym zdaniu wielokrotnie popsutym chcieli wypowiedzieć całe życie i na wszelki wypadek zdominować rozmówcę. Kto bowiem nie mówi, jest mówiony. Albo gadasz w samoobronie, albo ktoś ciebie zagada. Wyjściem z tej pułapki sprawdzanym przez kobiety jest śpiewanie – bo śpiew to mowa, która (w tym spektaklu) nie służy władzy. 

Varia 

NOWE SZTUKI 

Daniel Dimeco El viento nos llevará 

Feliks Falk Przed końcem 

Julia Holewińska, Tomasz Szerszeń Ameryka 

Z biblioteki 

Z afisza  

Contents 

Udostępnij