Sprawiedliwość

„Reżyser powiązał w jedną rolę Diabła, głównego Przechrztę i Filozofa. Ubrał go w czarny kostium z rogami i ogonem. Ten diabeł właśnie nakręcał całą akcję. To był niejako spiritus movens całego zamysłu inscenizacyjnego. Jak wiemy, Żydzi chcą zniszczyć wszystko u Krasińskiego – chrześcijaństwo, rewolucję, ludzkość – i objąć władzę nad światem”

Z Michałem Zadarą rozmawiają Joanna Krakowska, Piotr Olkusz i Jacek Sieradzki

Program artystyczny obchodów pięćdziesiątej rocznicy Marca 1968 przygotowały głównie kobiety. Reżyserki, scenarzystki, aktorki. W teatrach nobliwych, doceniających wagę chwili; w instytucjach poszukujących, odpowiedzialnych za inspirowanie dyskusji publicznej; na prywatno-pozarządowej scenie, która porozumiewa się z widzami popkulturowym językiem. Wypowiadali się twórczo ci, którzy pamiętają 1968 rok, i tacy, którzy urodzili się długo po tej dacie.

Roczniki pięćdziesiąte i trochę starsze opowiadają tak: wszystko zaczęło się od sześćdziesiątego ósmego, wyjechała część klasy, nie wyjechała druga część. Ci, co zostali, też później wyjeżdżali w czasie wakacji zarabiać na mieszkanie w Warszawie w szpitalu czy w szklarni w Szwecji albo w Norwegii. Rocznikom pięćdziesiątym wydaje się, że wszystko przeżyły albo przeczytały, więc wiedzą, jak było.