Konrad Cichoń

Pięć piosenek o przemocy w teatrze. Śpiewają odważnie, z zaciśniętym gardłem, nieporadnie, z wyczuwalną tremą. Historie dotyczą ich samych, więc stres jest uzasadniony. Piosenki poświęcone są zarobkom w teatrze, dyrektorom teatrów, którzy sami u siebie reżyserują; „polskim Janom Fabrom”, pedagogom niereagującym na przemoc i „wszystkim kodeksom instytucji kultury i uczelni artystycznych w Polsce, które nie działają”. Spektakl to bardziej punkrockowy koncert z elementami detektywistycznymi.

6 listopada 2019 roku usłyszeliśmy o doświadczeniach aktorek Teatru Bagatela, wobec których dyrektor instytucji dopuścił się licznych nadużyć, w tym przemocy seksualnej. Od tego momentu symbolicznie mówimy o rozpoczęciu #MeToo w polskim teatrze. W październiku 2020 roku pojawiły się świadectwa osób związanych z Ośrodkiem Praktyk Teatralnych „Gardzienice”, oskarżające Włodzimierza Staniewskiego o mobbing. Kobiety, które odważyły się mówić, zostały potem nazwane przez aktora „Gardzienic” Mariusza Gołaja, broniącego w ten sposób swojego mentora, „sukami zemsty”.