Czas się kurczy

Blog
04 kwi, 2018

Ciśnienie raz spada, raz rośnie. Nie dołączę do śpiochów, którzy zasypiają z kawą w ręce. A zegar tyka. Wiele lat temu (1982) w poznańskim spektaklu Madame Tussaud reżyser Janusz Wiśniewski pytał: „Kto to puka?”. I odpowiadał: „To śmierć puka. To śmierć puka o tej porze”.

A i tak wszystko zatopi woda. Poziom wody na Wiśle odnotowywany w Zawichoście (wiele lat temu w Programie I Polskiego Radia podawał go przez lata Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej) na ogół utrzymywał się w strefie stanów średnich. Potem bywało różnie. Stara stacja pomiarów (oficjalnie: Hydrologiczny Posterunek Pomiarowy) nie działa. Jest nowe urządzenie, taka niepozorna skrzynka. Może Wisła nie stanowi zagrożenia?

Ostatnio profesor Ryszard Krasnodębski miał dostać medal „Wrocław z wdzięcznością”, ale wyszedł z sali. Nie wytrzymał nowomowy premiera Morawieckiego. Pan Profesor pracował w Instytucie Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

W fizyce „łączy się to, co widzialne i niewidzialne”. Mam w domu portret mojego dziadka, Jana Strasza, profesora matematyki i fizyki, dyrektora Liceum Żeromskiego w Kielcach do 1948 roku, rysunek wykonany ręką ucznia. Z cytatem z Leonarda da Vinci:

„Nie ma zgoła pewności tam,

Gdzie nie można zastosować jednej z nauk matematycznych

Lub tych, które związane są z matematyką”.

No i co teraz począć, skoro nic się nie zgadza.

djć

Udostępnij